Kandy to dawne miasto stołeczne Sri Lanki, które w dalszym ciągu odgrywa ważną społeczną funkcję. W powszechnej opinii uznawane jest za duchową stolicę kraju. Z racji znajdującej się tam świętej dla buddystów relikwii, przyciąga nie tylko Lankijczyków, ale i pielgrzymów z całego świata.
Święty Ząb Buddy
Kandy to ostatnia stolica królów lankijskich, która do dziś uosabia ich splendor i wielkość. Stanowi skarbiec średniowiecznej kultury, sztuki i rzemiosła artystycznego, wyróżniony przez komitet UNESCO.
W tym magicznym mieście, w samym centrum, znajduje się świątynia pokryta złotym dachem, mieszcząca piękne Sanktuarium Zęba Buddy. Obiektem kultu jest Święty Ząb Buddy, przechowywany w kosztownej skrzyni. Ze względu na jego niezwykłą wartość i znaczenie dla buddystów, przy wejściu do świątyni odbywa się kontrola osobista. Należy też liczyć się z koniecznością pozostawienia na czas zwiedzania obuwia i dostosować swój ubiór do okoliczności (obowiązkowo zakryte ramiona i dekolt oraz kolana - najlepiej długa spódnica lub spodnie). Wchodząc do środka pierwsze co rzuca się w oczy i przyciąga naszą uwagę to przepiękne i niezwykle barwne malowidła, obrazujące parady słoni, pokrywające ściany świątyni.
Najwięcej pielgrzymów przybywa tutaj o świcie, w południe i wieczorem, kiedy odbywa się tzw. puja. Wówczas odsłaniany jest relikwiarz, a pielgrzymi mogą złożyć mnichom dary. Bogato zdobiony relikwiarz składa się z 8 szkatułek różnej wielkości. W ostatniej, najmniejszej umieszczony jest Ząb Buddy. Istnieją 3 pary kluczy do każdej z nich. W posiadaniu jednej jest zarządca kompleksu, a pozostałe dwie są w rękach najważniejszych mnichów klasztorów buddyjskich Malwatta i Asgiriya w Kandy.
Ze względu na tłumy zwiedzających nie ma możliwości, by napawać się widokiem relikwiarza. Strażnicy poganiają pielgrzymów i turystów tak, że nie można się przed nim nawet na chwilę zatrzymać. Uwagę przykuwają też modlący się na wydzielonym dywaniku przed obiektem kultu pielgrzymi (w białych szatach). Przybycie do Sanktuarium w czasie ceremonii, szczególnie tej wieczornej, ma jeszcze dodatkową zaletę - podniosły nastrój, wytwarzany przez rytmiczne uderzenia strażników w bębny.
Cały 3-poziomowy kompleks zdobią zaś liczne figurki Buddy, ufundowane przez rządy zagranicznych państw. To doskonała sposobność, by zobaczyć i porównać buddyjskie wizerunki i ikonografię z Chin, Japonii, Korei, Tajlandii, Tajwanu i Indii.
Legenda o księżniczce Hemamala
Ciekawa jest też sama historia sprowadzenia relikwii do Kandy. Na Sri Lankę Święty Ząb „trafił” z Indii podczas rządów króla Sirimeghavana (303-331 r. n.e.). Kiedy król Kalingi (ówczesny stan w środkowo-wschodnich Indiach) został pokonany przez najeźdźcę, postanowiono ukryć Ząb we włosach jego córki Hemamala i wysłać ją na Sri Lankę. Było to wydarzenie tak ważne, że od razu zdecydowano się na budowę mającej chronić go świątyni. Zorganizowano procesję Perahera, dając zaczątek najbardziej kolorowemu festiwalowi, który odbywa się dziś. Barwnej procesji i religijnym misteriom towarzyszą jarmarki i parady z udziałem muzykantów, akrobatów, tancerzy i mnichów. Kiedy upadły wspaniałe starożytne stolice Anuradhapura i Polonnaruwa, święta relikwia trafiła w końcu do Kandy. Od tego momentu Ząb Buddy stał się najświętszą relikwią Buddystów, najcenniejszym symbolem syngaleskiej dumy i jedności na wyspie. Każdy władca Sri Lanki był też zobowiązany, by otaczać relikwię wielkim szacunkiem i dbać o jej bezpieczeństwo.
Czas na show
Kandy słynie z festiwali i pokazów folklorystycznych, w czasie których prezentowane są tradycyjne tańce z różnych regionów Sri Lanki. W czasie 45-minutowego show można podziwiać piękne i utalentowane tancerki, przywdziewające do każdego tańca nowe, niezwykle barwne i orientalne stroje. Dodatkowo rytmy wszystkich tańców wygrywane są przez bębniarzy. Wieczorem na zakończenie wykonywany jest jeszcze spektakularny pokaz z użyciem ognia na świeżym powietrzu.
Przyrodnicze cuda
Kolejną atrakcją, którą warto zaplanować na wczesne popołudnie jest wizyta w tutejszym ogrodzie botanicznym. Na rozległym obszarze można zobaczyć nie tylko niezwykłe i nieznane nam przykłady egzotycznej roślinności, ale też „zafundować sobie” wspaniały relaksujący spacer i obserwować wylegujące się na trawie rodziny lokalesów. Warto zajrzeć do pawilonu z różnobarwnymi orchideami, zwrócić uwagę na drzewa armatnie (pień drzewa oplatają owoce mające kształt kul armatnich), owoce dżakfruta (czyli drzewa bochenkowego - to największe owoce na świecie, rosnące na drzewie) oraz przejść się aleją, wyznaczoną przez rzędy bambusów i finezyjnie poskręcane korzenie drzew.
Brak komentarzy. |