Krokodyl przyczyną katastrofy lotniczej
Znana jest już przyczyna katastrofy samolotu Let L-410 Turbolet, który rozbił się 25 sierpnia w Demokratycznej Republice Konga. Okazało się że wszystkiemu był winien przemycany w torbie przez jednego z pasażerów... niewielki krokodyl.
Podczas swojego ostatniego, pechowego kursu maszyna należąca do kongijskiej linii lotniczej Filair leciała ze stolicy kraju Kinszasy, do regionalnego portu lotniczego w Bandundu. Wypadek miał miejsce kilkaset metrów przed portem docelowym, podczas gdy maszyna podchodziła do lądowania. Samolot uderzył w jeden z domów nieopodal lotniska, na szczęście w chwili uderzenia budynek był pusty. W wypadku zginęło 20 osób znajdujących się na pokładzie, przeżył natomiast winowajca - krokodyl.
Jak okazało się w toku śledztwa, główną przyczyną katastrofy była utrata panowania nad maszyną, spowodowana paniką pasażerów. Po dokładnej analizie śledczy ustalili, że zamieszanie na pokładzie spowodował krokodyl przemycany przez jednego z pasażerów, który wydostał się z torby siejąc grozę wśród pozostałych pasażerów maszyny.
Let L-410 Turbolet jest niewielkim dwusilnikowym, turbośmigłowym samolotem produkowanym w latach 70-tych XX wieku w zakładach Let w miejscowości Kunovice (w ówczesnej Czechosłowacji).
Fr, fot. wikimedia.org / 2010-10-25
Komentarze: