Laponia w Finlandii kojarzy się z dwiema rzeczami. Pierwszą jest święty Mikołaj. Drugą - kraina skuta lodem i zimnem. Niewiele więcej przychodzi na myśl. Może jeszcze renifery. I tyle. Czy to wszystko, co powinniśmy wiedzieć o Laponii?
Czy jest jakiś specjalny powód (oprócz św. Mikołaja), który sprawia, że Laponia to miejsce wyjątkowe? Oczywiście, że jest. Co więcej, nie jeden. Chociażby zorza polarna, długi dzień lub noc w zależności od pory roku, możliwość wzięcia udziału w safari, jedno z najdalej wysuniętych na północ zoo, hotele lodowe czy wycieczka lodołamaczem po zamarzniętej zatoce.
Zorza polarna
Wspaniały spektakl kolorów na niebie można zobaczyć, przy odrobinie szczęścia, pomiędzy wrześniem a marcem. Przy bezchmurnym niebie można zaobserwować mieniące się różnymi kolorami gazy. Przede wszystkim tlen mieniący się na zielono lub czerwono. Azot będzie świecił na bordowo i purpurowo, a wodór i hel zaowocują zorzą w tonacji niebiesko-fioletowej. Niestety, nie ma gwarancji, że uda nam się trafić na ten zjawiskowy pokaz świetlny. Jeśli się nie uda, istnieje pewna alternatywa. W muzeum Arktikum w Rovaniemi jest specjalna sala, w której można się położyć na wygodnych leżankach i podziwiać wizualizację zorzy polarnej ponad naszymi głowami. Wprawdzie to nie to samo, co prawdziwa zorza, ale zawsze jakaś namiastka.
Długi dzień, długa noc
Mogłoby się wydawać, że to żadna atrakcja, bo co z tego, że latem dzień jest znacznie dłuższy, a zimą prawie go nie ma? Otóż spędzenie kilku dni w takich warunkach, zupełnie innych od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni może być ciekawym i osobliwym zjawiskiem. Będąc w Laponii w grudniu będziemy tęsknić za słońcem, kiedy doświadczymy tylko kilku godzin jasności w ciągu całej doby. Wrażenie, że noc się w ogóle nie kończy nie będzie nas opuszczać. Latem zaś, tęsknić będziemy za nocą, kiedy kładąc się spać, będziemy się czuli, jakbyśmy zapadali w popołudniową drzemkę. Tak osobliwe doświadczenie może być równie dobrym powodem dla odwiedzenia Laponii, co św. Mikołaj.
Safari
Będąc w Laponii zimą możemy skorzystać z ofert biur organizujących safari. Dzielą się one na 2 główne rodzaje. Safari z psami husky oraz reniferami. Możliwe jest również tylko na skuterach śnieżnych, ale jest ono zdecydowanie mniej fascynujące. Safari może trwać od kilku godzin do kilku dni, w zależności od naszych preferencji. W jego trakcie możemy podziwiać zimowe przybranie tamtejszej przyrody oraz odwiedzić farmę reniferów, gdzie będzie można nakarmić i pogłaskać te sympatyczne zwierzęta. Niestety, safari są dość drogie, ale z pewnością przeżycia podczas nich warte są swej ceny.
Zoo
W mieście Ranua usytuowane jest jedno z najdalej wysuniętych na północ zoo. Jego umiejscowienie sprawia, że można tam zobaczyć gatunki zwierząt, których nie mamy szans oglądać w naszej szerokości geograficznej. W przeciwieństwie do niektórych atrakcji, zoo czynne jest cały rok, ale szczególnie ciekawie jest zimą i nawet nie czuć tak bardzo chłodu, kiedy jest się zajętym podglądaniem zwierząt. Zobaczyć tam można gatunki zwierząt występujące tylko w strefie podbiegunowej. Wrażenie mogą robić np. tamtejsze wilki, niedźwiedzie polarne, łosie, rysie czy renifery.
Hotel Lodowy
Równie ciekawą atrakcją, co poprzednie może być sam nocleg, pod warunkiem, że będzie on w hotelu lodowym. Jeden z nich znajduje się w Kemi. Nazwany został Zamkiem Lodowym i takowy przypomina. Istnieje od stycznia do kwietnia, jeśli pogoda dopisuje. Żeby budowla powstała temperatura powietrza musi wynosić maksymalnie 7°C. Nie są to zbyt wygórowane wymagania, dlatego zamek powstaje co roku. W zamku, oprócz hotelu, znajduje się restauracja, kaplica (w której można wziąć ślub) i sala ze sceną. Spędzenie noclegu w lodowym pokoju można później ciepło wspominać.
Lodołamacz
Kolejnym wartym uwagi przeżyciem może być rejs lodołamaczem Sampo po Zatoce Botnickiej. Również jest to atrakcja tylko sezonowa - rejs jest możliwy od końca grudnia do początku kwietnia. Lodołamacz zbudowany został w 1961 roku, a po prawie 30 latach służby morskiej zaczął służyć turystom. Zimą wypływa, łamiąc skute lodem wody Zatoki Botnickiej, a latem służy za restaurację z ładnym widokiem na zatokę.
O św. Mikołaju słów kilka
Wizyty w wiosce św. Mikołaja po prostu nie można pominąć, nawet jeśli nie jest to główny powód pobytu w Laponii. Kilka kilometrów od Rovaniemi znajduje się wioska poświęcona magicznej postaci z dzieciństwa. Można zwiedzić w niej pocztę, w której elfy segregują korespondencję przychodzącą z całego świata; zrobić sobie zdjęcie ze św. Mikołajem, który przywita nas i troszkę porozmawia po polsku. Później oczywiście można odwiedzić jeden z kilku sklepów z pamiątkami i prezentami oraz niedaleki Park św. Mikołaja, gdzie zobaczyć można fabrykę zabawek i pracujące w niej elfy. Oczywiście, w parku jest również kolejny św. Mikołaj (chyba, że to ten sam z umiejętnością bilokacji). Warto odwiedzić wioskę św. Mikołaja z jednej, prostej przyczyny: można wrócić na chwilę do magicznego świata dziecięcych marzeń i wiary. A jeśli jesteśmy tam z dziećmi, to tym bardziej pozwalamy im nacieszyć się tą atmosferą i dajemy się nią zarazić.
Laponia, podobnie jak odległe, egzotyczne kraje, oferuje nam atrakcje, jakich nie mamy okazji zobaczyć czy przeżyć w Polsce. Warto więc zainteresować się tą krainą, bo nie leży bardzo daleko, a spędzony tam urlop na pewno zapadnie w pamięć i przyniesie dużo radości.
Brak komentarzy. |