Zawarcie związku małżeńskiego to w każdej kulturze wielkie wydarzenie. Niestety współczesny świat coraz bardziej umniejsza jego znaczenie i sprowadza tylko do wystawnego przyjęcia, przepychu, prezentów i pięknych sukni.
W Europie Zachodniej i w Ameryce według statystyk ponad połowa zawartych małżeństw kończy się rozwodem, a coraz częściej decyzje o rozstaniu są podejmowane nawet w rok po ślubie! Czy w świecie, w którym jakiekolwiek obietnice są coraz częściej łamane, a małżeństwo to tylko papierek, istnieją jeszcze kultury dla których jest to przysięga prawdziwej, wielkiej i dozgonnej miłości?
Okazuje się, że w kulturach azjatyckich, ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Młoda para, zanim stanie na ślubnym kobiercu, musi spełnić mnóstwo warunków: od praktycznych do absurdalnych. Wiele z nich opiera się na przesądach i wierzeniach religijnych. W Chinach daty ślubów są ściśle dobierane pod względem znaków zodiaku. Bardzo ważna jest też godzina uroczystości. Nie może być to pełna godzina, a jej połowa (np.: 8:30, 12:30). W ten sposób para rozpoczyna swoje nowe życie wraz ze „wzrostem” godziny, gdyż po „w pół do” wskazówki zegara przesuwają się w górę tarczy, zamiast w dół, a to według chińskich wierzeń przynosi nowożeńcom szczęście i powodzenie. Pan Młody musi mieć także prezenty dla rodziny i przyjaciół swej wybranki, aby ostatecznie zgodzili się na ich ślub. Z kolei dla zaślubin w Japonii charakterystycznym kolorem jest fiolet. Panna Młoda może wybrać, czy chce założyć tradycyjne kimono w kolorze białym czy purpurowym. Dopuszczalne jest także białe kimono z fioletowymi haftami irysa.
W kulturze indonezyjskiej, powszechny jest zwyczaj zapraszania na to wydarzenie wszystkich osób, które miały z parą jakikolwiek kontakt. Oznacza to, że lista gości może sięgać nawet tysiąca osób. Większość zaproszonych nie uczestniczy jednak w samej ceremonii, a w przyjęciu weselnym. Odmowa jest traktowana jako brak szacunku do Pary Młodej i ich szczęścia.
W podróż przez ceremonie zaślubin krajów azjatyckich zabierze nas w programie Czas na ślub Deborah Priya Henry, pochodząca z Malezji Miss Universe 2011. Towarzyszy ona parom pragnącym wstąpić w związek małżeński. Niektórzy pragną po prostu pobrać się w egzotycznym otoczeniu, a inni chcieliby uhonorować swoje pochodzenia i kulturę poprzez tradycyjną ceremonię, która spełniałaby nawet najdziwniejsze wymagania ich wiary. Deborah przemierza prawie cały Bliski Wschód. Od Indonezji, przez Malezję, Singapur, Filipiny aż do Tajwanu. Na swojej drodze poznaje różne pary, zdenerwowane i poirytowane panny jak i pełnych wątpliwości i niepewnych kawalerów. Będzie świadkiem ich szczęścia, weźmie udział w niesamowitych i pełnych przepychu uroczystościach oraz pozna lokalne tradycje i wierzenia związane z małżeństwem.
Program Czas na ślub można oglądać na kanale Travel Channel codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 8:00 rano. Premiera nowej serii odbyła się 17. marca.
Brak komentarzy. |