Zbliża się wiosna, dni będą coraz dłuższe i, miejmy nadzieję, cieplejsze. A to może skłonić do wojaży, choćby krótkich, jednodniowych. Jeśli nie wiecie, jak przygotować się na taki wypad, to niżej przyjrzę się tym kilku rzeczom, które powinniście wrzucić do plecaków. Do dzieła.
Zacznijmy od oczywistości
Na początek kilka rzeczy nieodzownych (wiele z nich znajdziecie na combat.pl). To, co zaraz napisze to „oczywista oczywistość”, niemniej muszę i o tym wspomnieć. Tak więc, na wycieczkę weźcie wygodne buty i równie wygodną odzież: spodnie, ciepłą bluzę (polar lub softshell), kurtkę przeciwdeszczową, czapkę, komin, koszulkę na zmianę. Wszystko spakujcie do lekkiego, 20-30 litrowego plecaka.
Co wziąć na jednodniową wycieczkę?
Najważniejsze rzeczy już mamy odfajkowane. Teraz czas na różne akcesoria turystyczne, które ułatwią Wam życie. Oto i one:
- scyzoryk lub multitool - mały, lekki i wielofunkcyjny. Przyda się w wielu sytuacjach. Pomoże zastrugać patyki, przykręcić śrubkę, usunąć kleszcza;
- manierkę lub butelkę - tu niczego wyjaśniać nie muszę. Bardzo przydatnym dodatkiem będzie tu filtr do wody. Pozwoli Wam czerpać wprost z rzek, jezior i strumyków;
- kubek turystyczny - czyli naczynie do picia, ale i do gotowania. Okaże się pomocne, gdy będziecie chcieli podgrzać wodę do liofilizatów;
- żywność (kanapki, konserwy, liofilizaty) - kolejny obowiązkowy punkt programu. Taką żelazną rację weźcie ze sobą nawet, jeśli zamierzacie stołować się gdzieś na trasie;
- latarkę - zawsze przecież może być tak, że wyprawa nieco się przedłuży. Warto być na takie sytuacje przygotowanym. W roli awaryjnego źródła światła świetnie sprawdzi się czołówka;
- kijki trekkingowe - nie dość, że pomagają w marszu, to jeszcze pozwalają rozruszać „obręcz barkową”;
- mapę i kompas - dziś każdy ma w telefonie mapę i GPS. Ale co zrobicie, jeśli telefon się wyładuje, zepsuje lub po prostu stracicie zasięg? Słowem, przezorny zawsze ubezpieczony;
- małą apteczkę - a propos „ubezpieczenia”. Do środka wrzućcie plastyk (w tym takie na odciski), bandaż elastyczny, węgiel, coś przeciwbólowego;
- zapalniczka lub zapałki i jakąś podpałkę - czyli zestaw do rozpalania ogniska. A przy ognisku gitara, kiełbaski, wspomnienia. I te gwiazdy na głowami.
Co jeszcze warto wziąć na jednodniową wycieczkę?
Poza tym weźcie jeszcze:
- telefon - przyda się, gdy będziecie chcieli zrobić zdjęcie lub zadzwonić po pomoc;
- power bank - kilka godzin pracy urządzeń elektrycznych ekstra;
- gotówkę - nawet w XXI wieku w głuszy może nie być bankomatów i terminali;
- nawilżane chusteczki - sami rozumiecie, higiena przede wszystkim;
- żel do dezynfekcji rąk - nawet nie chodzi tu o Covid. Czasem po prostu warto mieć czyste ręce;
- słodką przekąskę - podniesie morale i przerwie marudzenie.
Opcjonalnie weźcie:
- aparat fotograficzny;
- krem z filtrem UV;
- coś na komary;
- okulary przeciwsłoneczne;
- kostium kąpielowy.
I to by było na tyle. Życzę przyjemnej wycieczki i jeszcze raz zapraszam na combat.pl. Znajdziecie tam wszystko, czego potrzebuje każdy piechur.