Główną i wydaje się jedyną przyczyną problemów finansowych
Egiptu jest ubiegłoroczna zapaść w turystyce, która stanowi jedną z najważniejszych gałęzi egipskiej gospodarki. Zamieszki, które doprowadziły do obalenia Hosniego Mubaraka, odstraszyły wielu turystów, którzy zamiast wakacji w
Sharm el Sheikh czy
Hurghadzie wybierali Hiszpanię, Turcję czy pomimo kryzysu gospodarczego - Grecję.
Milionowe stratySzacuje się, że w ubiegłym roku egipskie przychody z turystyki spadły trzykrotnie, a straty sięgnęły 9 miliardów dolarów. W efekcie rząd musiał sięgnąć do rezerw finansowych, które znacznie się zmniejszyły. Inflacja w tym czasie przekroczyła 10 procent. To sprawiło, że Egipt zwrócił się do MFW z prośbą o natychmiastową pożyczkę 3 miliardów dolarów.
Czy turyści wrócą?Sądząc po ofertach europejskich biur podróży, te zakładają, że turyści przekonają się ponownie do Egiptu, jednakże ciężko sądzić, że sytuacja w 2012 roku wróci do tej sprzed zamieszek. Dla branży turystycznej problemem są teraz islamscy radykałowie, którzy chcą wprowadzić restrykcyjne regulacje odstraszające turystów, którzy cenią sobie wolność i swobodę wypoczynku.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-01-15