Włochy, Francja, Niemcy w zasięgu ręki za free! - nie jest to wcale reklama biura podróży, z ewidentnym podstępem między wierszami. Taka podróż jest realna! I nie kończy się, o dziwo, wycieczką palcem po mapie. Jak to możliwe? Wystarczy być studentem i spełnić kilka warunków.
Większość polskich uczelni daje dziś młodym ludziom szansę studiowania za granicą. Wszystko to dzięki programowi Erasmus, który polega na wymianie studenckiej. Zazwyczaj wyjazd trwa jeden semestr, bywa jednak, że studentom tak się spodoba w obczyźnie, że proszą o przedłużenie pobytu. W sumie nie powinno to nikogo dziwić, bowiem rzadko kiedy dostajemy szanse darmowego zwiedzania czy szlifowania języka. Co więcej jeszcze za to płacą stypendium. Żyć nie umierać. A może jednak to ciężka praca i nieustanne siedzenie z nosem w książkach? Do tego obcy kraj, ludzie, inna kultura? Jak to jest zatem z tą przygodą życia zwaną Erasmusem?
Erasmus - co to jest?
Zacznijmy od nazwy. Otóż Erasmus nawiązuje do imienia jednego z czołowych humanistów odrodzenie - Erazma z Rotterdamu. Początki programu sięgają roku 1987. Na czym on polega? Wspiera międzynarodową współpracę szkół wyższych, umożliwia wyjazdy studentów za granicę na część studiów i praktykę, promuje mobilność pracowników uczelni, stwarza uczelniom liczne możliwości udziału w projektach wraz z partnerami zagranicznymi. Na chłopski rozum - Erasmus to po porostu wymiana studentów między uczelniami przede wszystkim krajów Wspólnoty Europejskiej, choć nie tylko. Erasmus w zalążku był częścią wspólnotowego programu Sokrates. Obecnie wchodzi w skład programu „Uczenie się przez całe życie”. Student może wyjechać na określony czas w celach edukacyjnych lub na praktykę. Uczestnikiem programu mogą być studenci uczelni posiadających Kartę Uczelni Erasmusa i prowadzących wymianę. Ponadto należy mieć ukończony pierwszy rok studiów, prowadzących do uzyskania dyplomu czy jakiegoś stopnia. Rekrutację, ocenę, wyjazdy, stypendia - tym wszystkim zajmują się poszczególne uczelnie. To właśnie w macierzystej uczelni należy ubiegać się o możliwość wyjazdu na wymianę.
Podróże małe i duże, ale gdzie?
W programie Erasmus biorą udział kraje Unii Europejskiej, 3 kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego - Islandia, Lichtenstein i Norwegia oraz kraj kandydujący - Turcja. Pobyt studenta w danym kraju może trwać od trzech miesięcy do jednego roku akademickiego. Głównie chodzi o to, aby był to zamknięty okres czasu. Studentowi łatwiej bowiem zaliczyć dany semestr czy rok, niż wracać w połowie. Poza tym pobyt nie może przekroczyć jednego roku akademickiego. To znaczy nie można wyjechać w semestrze letnim na przykład jednego roku i być tam nadal podczas semestru zimowego następnego roku.
Niektóre kraje tj. Hiszpania, Włochy czy Gracja są oblegane przez studentów. Cóż... słońce, plaża, morze, kuszą żaków najbardziej. A Niemcy, kraje skandynawskie? Tu też można znaleźć studentów z wymiany, ale takiego wielkiego oblężenia nie ma. Generalnie wybór danego miejsca zależy od języka. Trzeba znać przynajmniej podstawy języka kraju do którego młodzi wybierają się. Choć to nie jest reguła, bo większość wykładów odbywa się w języku angielskim, a porozumieć się też można w tym uniwersalnym języku. Studenci wyjeżdżając za granicę chcą przeżyć przygodę, poznać całkowicie inną kulturę, dlatego najlepszym miejscem wydają się kraje w jakimś tam stopniu egzotyczne i nieznane. Są jednak i osoby, które chcą po prostu studiować w danym kraju, który jest im już znany. Nie trudno przecież w obecnych czasach wyjechać do Niemiec czy Pragi. Tacy ludzie chcą zgłębić swoją wiedzę, przekonać się jak to jest mieszkać w takim miejscu, uczyć się, jaki tam jest klimat.
Dlaczego erasmusowskie pielgrzymki za granicę?
Większość studentów decyduje się na wymianę studencką, aby zwiedzić kawałek świata. Zobaczyć na własne oczy i poznać inną kulturę, zwyczaje. Na takie eskapady nie pozwalają rozpoczęte studia czy kwestie finansowe. Erasmus wydaje się w tej sytuacji idealnym rozwiązaniem. Zagraniczny wyjazd, nauka w międzyczasie, studia macierzyste spokojnie czekają i do tego stypendium - niemożliwe może stać się jak najbardziej realne.
Inni chcą wyrwać się z szarej rzeczywistości - dom, studia, sesja, dom i tak w kółko. Erasmus staje się wówczas uwolnieniem od monotonii. Problemy, nieporozumienia, kłótnie - to wszystko zostaje, a pojawiają się nowe wyzwania i cele. Do tego nowi ludzie, przyjaźnie, kontakty - dlaczego nie?
Badania wykazują, iż studenci wyjeżdżają za granicę, aby podszlifować język, być bogatszym o nowe doświadczenia i oczywiście mają nadzieję na dobrą zabawę. Można zatem podzielić studentów na dwie grupy: ukierunkowanych akademicko (naukowo) i pozaakademicko (imprezowo). Obie grupy są jednak mimo wszystko usatysfakcjonowane, gdyż aż 94% badanych osób jest bardziej zadowolona z samego pobytu za granicą, niż ze studiów.
Imprezy czy nauka? - oto dylemat...
Mówiąc, o nauce podczas Erasmusa, można zobaczyć tylko uśmiech studentów. Kto przecież zakłada siedzenie z nosem w książkach podczas takiej przygody? Chyba tylko desperaci i naprawdę wzorowe kujony. A zatem imprezy, imprezy i jeszcze raz imprezy? Chyba nie końca. Tak naprawdę wiadomo, że studia i studenci równa się dobra zabawa. To dobry sposób na zacieśnianie więzi, poznawanie nowej kultury, języka, a nawet i kuchni. Życie towarzyskie zapewne kwitnie na takich eskapadach, ale egzaminy też trzeba jakoś zdać. Imprezy imprezami, ale uczyć się trzeba. Profesorowie zazwyczaj patrzą przychylnym okiem na studentów z wymiany i zdarza się, że łatwiej zdać za granicą niż na macierzystej uczelni. Mimo wszystko podstawową wiedzę trzeba posiadać. Nadmiernie używana życzliwość też może się przecież skończyć. Dlatego wybierając się na stypendium warto wcześniej zapoznać się z ofertę naukową danego uniwersytetu, aby uniknąć niespodzianek. Wielu studentów, zatem zanim podejmie decyzję o wyjeździe, stara dowiedzieć się jakie są naukowe wymagania zagranicznych uczelni. To, także powodów, dla których jedne uczelnie cieszą się dużym zainteresowaniem stypendystów, a inne są całkowicie pomijane.
Złotym środek zatem wydaje się znalezienie czasu na naukę, ale i na towarzyskie spotkania. Studenci radzą się z taka sytuacją chyba dość dobrze, gdyż rzadko zdarza się, aby ktoś miał problemy z zaliczeniem czy powrotem.
Erasmus staje się dla wielu młodych ludzi sposobem na sponsorowane wakacje. Program cieszy się dużą popularnością. Z roku na rok liczba chętnych powiększa się. Program daje wiele możliwości nie tylko rozrywkowych, ale i intelektualnych. Nowy kraj to nowe wyzwania, ale młody człowiek pozostaje sam w obcym mieście. Dlatego wielu studentów decyduje się na wyjazd z koleżanką czy kolegą. Wiadomo co dwie głowy to nie jedna.
Oprócz Erasmusa można również korzystać z takich programów jak Arion, czyli wizyty studyjne dla przedstawicieli administracji oświatowej, Gruntvig - kształcenie dorosłych i inne ścieżki edukacyjne czy program MOST. Polega on na odbyciu semestralnych lub rocznych studiów na innym polskim Uniwersytecie niż swój macierzysty, biorącym udział w programie.
Brak komentarzy. |