W Polsce zazwyczaj sięgamy po wodę mineralną, nie gazowaną, lekko schłodzoną. Owszem - dobry sposób. Jednak prawdziwi eksperci w walce z pragnieniem to tacy, którzy zamieszkują tereny o gorącym klimacie.
Rzeczywiście w Polsce rzadko mamy do czynienia z pragnieniem, spowodowanym wysoką temperaturą powietrza. Lato trwa u nas około dwóch miesięcy, ale nie często są to upały. Zazwyczaj „suszy” nas po wysiłku fizycznym, czyli np. bieganiu, ciężkim treningu czy nawet pływaniu. Często także szukamy ratunku dla gardła, przełyku i podniebienia po zjedzeniu jakiejś ostrej potrawy. Najczęściej są to posiłki obfitujące w nadmiar przypraw takich jak sól, pieprz, papryka chili, czosnek, chrzan, majeranek, oregano. A więc pizza, spaghetti, grillowanie warzywa z przyprawami, pieczone mięsa. Kolejną przyczyną pragnienia jest nadmiar wypitego alkoholu, który całkowicie wypłukuje wszystko, co w nim cenne a dodatkowo pozostawia uczucie wysuszonych śluzówek w jamie ustnej.
Wszystkie wyżej przeze mnie wymienione rodzaje pragnienia możemy ugasić w inny sposób. A ponieważ na każdego działa co innego, każdy ma inny organizm, szybciej lub wolniej przyswaja wodę itd., nie ma jednaj, skutecznej recepty na walkę z pragnieniem.
W krajach arabskich, w największe upały pije się gorącą herbatę. Doskonale pamiętam, jak w Turcji bardzo często serwowano nam niezwykle słodką, gorącą herbatę bez cytryny, podawaną w specjalnych, niewielkich szklaneczkach. Przyznam szczerze, że nigdy nie udało mi się jej dopić do końca (to prawdziwy ulepek), a szkoda, bo podobno działa. Marokańczycy zaś raczą się mocnym naparem z zielonych liści, z dodatkiem mięty. Do tego również dodaje się duże ilości cukru. Egipcjanie natomiast gaszą pragnienie za pomocą wywaru z hibiskusa (to coś podobnego do naszej różanej herbaty).
Jeśli zapomnimy o nawadnianiu organizmu, możemy spodziewać się przykrych konsekwencji, takich jak bóle głowy, spadek koncentracji, senność. Organizm dorosłego człowieka w 60% składa się z wody. Woda jest nam zatem potrzebna do życia tak samo jak powietrze. Najlepiej wypijać jej około dwóch litrów dziennie. Jeśli nie nawodnimy odpowiednio naszego organizmu, skutki tego odczuje nasza skóra (nie nawadniana starzeje się szybciej), włosy i paznokcie. Wodę zatem powinni ją pić wszyscy i to nie tylko, by ugasić pragnienie. Ma właściwie same zalety - nie dostarcza kalorii, nie wywołuje jakichkolwiek skutków ubocznych, nawet jeśli ją „przedawkujemy”, jest bez smaku, zatem nie uczula, nie powoduje reakcji alergicznych. Jest także odpowiedzialna za transport substancji odżywczych do wszystkich komórek naszego organizmu, usuwa zbędne produkty przemiany materii, usprawnia funkcjonowanie systemu trawiennego. Poza tym reguluje temperaturę ciała, nawilża błony śluzowe, działa kojąco na stawy i gałki oczne.
Dla tych, którzy ciężko pracują bądź uprawiają jakiś sport, sama woda jednak nie wystarczy. Zaleca się wówczas picie napojów energetyzujących, napojów izotonicznych, soków owocowych. Napoje energetyzujące poprawiają koncentrację, regenerują nasz organizm poprzez zastrzyk energii, który jest w nich zawarty. Napoje izotoniczne natomiast uzupełniają witaminy i składniki mineralne, które tracimy pocąc się. Do tego rodzaju „wspomagaczy” dodawane są jednak szkodliwe słodziki, kofeina, cukier. Zatem pamiętajmy, aby nie sięgać po nie zbyt często.
Co zrobić gdy suszy nas po zjedzeniu ostrej potrawy? Metod jest wiele: zsiadłe mleko, sok z buraków, mrożona herbata, woda z cytryną, herbata z cytryną, coca cola, sok jabłkowo-miętowy, multiwitamina, sok z czarnej porzeczki, mleko, jogurt. Na pewno powinniśmy unikać napojów słodzonych, one bowiem tylko wzmagają pragnienie. Która z metod okaże się skuteczna? Nigdy nie wiadomo. Jeśli nie ma innego wyjścia, polecam po prostu próbować po kolei.
Pragnienie, wywołane wypiciem nadmiernej ilości alkoholu najlepiej ugasić mieszanką witamin, może to być sok świeżo wyciskany, własnej roboty. Następnie sok z ogórków, kapusty kiszonej. Odradzam wypicie piwa, choć to podobno najlepszy sposób, jednak uważajmy, żeby od tego jednego piwa, impreza nie przeciągnęła nam się na kolejny dzień.
MaggieJoy | Tak... miałam przyjemność wypić taką w Turcji ... :) |
piea | Gorącą herbatką oczywiście! |