Jak pilot pomylił ... planetę z samolotem
To, że jednemu z pilotów na pokładzie zdarza się czasem zasnąć za sterami, nie jest niczym nowym. Gorzej jednak, jeśli niesie to za sobą konsekwencje dla pasażerów, co miało miejsce na pokładzie Boeinga 767 linii lotniczej Air Canada.
Zdarzenie, które teraz opiszemy miało miejsce ponad rok temu, jednak dopiero teraz przedstawiono raport z dochodzenia.
Dokładnie w styczniu 2011 roku „drugi pilot” Boeinga 767 lecącego z Toronto w Kanadzie do Zurychu w Szwajcarii. W trakcie rejsu maszyna nagle obniżyła lot o ponad 100 metrów. Wszystko za sprawą działań drugiego pilota, który nagle obudził się i ... pomylił planetę Wenus z innym samolotem. Bojąc się kolizji, gwałtownie obniżył lot. Zanim „pierwszy pilot” zdążył zareagować, maszyna gwałtownie zmniejszyła wysokość o 121 metrów. Dodać tu należy, że w pobliżu znajdował się inny samolot, który był widoczny na radarze, z którym to pilot pomylił planetę.
W wyniku gwałtownego, niezapowiedzianego manewru, rannych zostało 14 pasażerów oraz 2 członków załogi.
Raport i wnioski
W opublikowanym raporcie z tamtego wydarzenia możemy przeczytać, że wewnętrzne przepisy linii Air Canada pozwalają na krótkie drzemki jednego z pilotów, nie dłuższe jednak niż 40 minut. Raport zwrócił także uwagę na przemęczenie pilotów oraz zbyt dużą liczbę nadgodzin.
Ponieważ nie mamy wpływu na to co dzieje się w kabinie pilotów, radzimy aby przez większą część lotu mieć zapięte pasy. Na pewno nam to nie zaszkodzi, a być może uchroni od niepotrzebnych obrażeń.
Fr / 2012-04-18
Komentarze: