Podróże kształcą, a pokonywanie dużych odległości to świetna forma relaksu. Niestety, dla wielu lot samolotem to niewyobrażalny stres graniczący z paniką. Jak najlepiej sobie z nim poradzić?
Sposobów na stres jest równie wiele jak cierpiących z jego powodu pasażerów. Niektóre z popularnych i głęboko zakorzenionych form łagodzenia napięcia gwarantują jego powrót ze zdwojoną siłą. Dlatego oprócz sposobów na stres warto również wiedzieć, czego unikać przed wejściem na pokład samolotu aby tego stresu nie wywołać.
Dla wielu osób kilka lampek wina, dwa piwa czy mocny drink to najlepszy lek na stres przed lotem. Czy tak jest w istocie? W trakcie rejsu mamy dostęp do mniejszej ilości tlenu niż normalnie. Dzięki temu alkohol zadziała szybciej i mocniej, a w konsekwencji się upijemy. Dodatkowo alkohol powoduje odwodnienie i przemęczenie. Jeżeli zbyt obficie skorzystamy z udogodnień lotniskowego baru, może nas czekać odmowa przyjęcia na pokład. Niektórzy przewoźnicy zastrzegają w regulaminie, że nie wpuszczają osób nietrzeźwych. Oczywiście, jeżeli nie będziemy zachowywać się agresywnie, taki scenariusz jest mało prawdopodobny, tym niemniej warto uważać.
Solidnie się najeść i przespać cały lot? Brzmi dobrze, ale z realizacją gorzej. Na lotnisku najłatwiej dostać ociekający tłuszczem i zawierający mnóstwo soli fast food. Po takim posiłku szybko poczujemy się senni. Niestety istnieje możliwość, że równie szybko jak zaśniemy, prędko obudzimy się z potworną zgagą, pragnieniem i wzdęciem. Turbulencje po zbyt obfitym posiłku na pewno nie pomogą nam przetrwać podróży samolotem bez stresu. Z kolei lekki, warzywny posiłek złożony z brokułów, czy kalafiorów może skończyć się wzdęciem lub innymi dolegliwościami. Uważajmy, co jemy przed podróżą.
Dla niektórych pasażerów najbardziej przerażająca jest wizja lotniczej katastrofy. Jednak wypadki lotnicze zdarzają się statystycznie bardzo rzadko - raz na 4 mln lotów (dane za 2014 rok). Ze względu na ich doniosłe skutki są zwykle mocno nagłośniane w mediach, ale matematyka nie kłamie - nie ma się czego bać. Lotnictwo to nadal najbezpieczniejszy środek transportu. Najważniejsze to nie dać się ponieść emocjom i opanować narastające napięcie. Racjonalne rozpatrzenie sytuacji w jakiej się znajdujemy może pomóc załagodzić nerwy i przełamać lęk.
Gdy już wzniesiesz się w przestworza, nie myśl o tym, na jakiej wysokości się znajdujesz. Jeżeli nie jesteś w stanie poradzić sobie ze stresem związanym z lataniem, po prostu skieruj uwagę gdzie indziej. Załóż słuchawki i posłuchaj ulubionej muzyki, przy której najlepiej się relaksujesz. Dla niektórych osób bardziej odprężające może być słuchanie audiobooków. Jeszcze lepiej będzie, jeśli oprócz słuchania zaangażujesz umysł w rozwikłanie sudoku lub krzyżówek. Doskonale pomaga także wciągająca książka. Dzieci łatwo skupią się na grze video. Gdy nasza pociecha ma do pokonania potężnego bossa na ostatnim poziomie skomplikowanej gry, to turbulencje nie będą takie straszne.
Jeżeli żaden z powyższych sposobów nie daje rezultatów, najlepiej będzie zadbać o odpowiednie towarzystwo w podróży. Gdy nie jesteśmy sami, łatwiej opanować lęk lub stłumić go rozmową z przyjaciółmi lub rodziną. Oczywiście ten sposób nie działa, gdy podróżujący z nami stresują się tak samo jak my. Natomiast, gdy lecimy z osobą, która jeszcze gorzej przeżywa lot, możemy wcielić się w rolę uspokajacza. Udowadniając współpasażerom, że nie mają się czego obawiać, odwrócimy uwagę od lotu i tym samym uspokoimy samych siebie! Pamiętajmy, że latanie to przyjemność.
Brak komentarzy. |