Ciepłe dni, pojawiające się bardzo szybko w tym roku sprawiają, że ogarnia mnie ponownie tęsknota za nartami. Sprawdzam w internecie gdzie jeszcze można poszusować. Oczywiście w Alpach. Szukam jednak bliżej. Mój wybór pada ponownie na Słowację i Chopok (2024 m n.p.m.).
Byłam na Chopoku w połowie lutego i się nie zawiodłam. Dużo śniegu, perfekcyjnie przygotowane trasy, miła atmosfera. Spośród 45 km tras, połowa ma system sztucznego zaśnieżania, dzięki czemu sezon trwa aż do wiosny.
Chopok był już dobrze znany polskim narciarzom, którzy teraz są dziadkami. Dzisiaj jest centrum narciarskim numer jeden na Słowacji. Oficjalna nazwa Jasna Niskie Tatry. Ośrodek, położony tuż za naszą południową granicą, od Warszawy oddalony jest o sześć godzin jazdy samochodem, od Zakopanego dzieli go tylko 100 km odległości. Dojazd po słowackiej stronie ciągnie się Demanowską Doliną, przy której znajdują się znane jaskinie otwarte dla zwiedzających. Przy drodze ulokowały się też hotele o ciekawej architekturze. Luksusowy Grand Hotel Jasna (świetne SPA i jacuzzi pod gołym niebem), znajduje się praktycznie tuż przy 8-osobowej gondoli Grand Jet. Najciekawsza dla rodzin z dziećmi wydaje się północna strona Chopoka. Absolutnie rewelacyjna, dla rozpoczynających swoją przygodę z nartami jest niebieska trasa nr 13 do której dojeżdżamy czteroosobową kanapą ze stacji Biela Put. Długie zjazdy możliwe są bez obawy, że rozwiniemy nadmierną prędkość. Najmłodsze pociechy można zostawić pod okiem specjalistów, w pobliskiej szkółce narciarskiej Maxiland, przeznaczonej dla zupełnie początkujących. Amatorzy ostrej jazdy i miłośnicy jazdy „off piste” wolą natomiast południowe stoki.
Chopok przypomina tyrolski Kronplatz. Z łysej góry prowadzą w dół nartostrady. Do wyboru mamy dość trudne czarne trasy, sporo czerwonych z najdłuższą FIS-owską i niebieskie, gdzie można wyjechać korzystając z 30 wyciągów i kolejek linowych. Jeśli trafimy na sam szczyt Chopoka i poczujemy się zmęczeni (zwykle mocno tu wieje) możemy nieco odpocząć i ogrzać się przy kominku w nowym kompleksie Rotunda, z którego roztacza się piękna panorama Tatr. Nowością tej zimy jest 6-osobowa kanapa, łącząca nową dolną stację Lucky (nowy bezpłatny parking dla 350 samochodów) z łatwą, zjazdową trasą turystyczną nr 5. Miłośnicy zaś deski mogą szaleć w Snow Parku. A po nartach „apres-ski”. Kusi zabawa w restauracji Happy End z ogromną dyskoteką (miła atmosfera, świetna muzyka!).
Brak komentarzy. |