LOT pożycza Boeinga w zastępstwo maszyny kapitana Wrony
Nie jest tajemnicą, że nasz narodowy przewoźnik cierpi na brak samolotów. Nie dość że zamówione Dreamlinery dotrą z opóźnieniem, to problem zwiększył się po „stracie” Boeinga 767 który lądował awaryjnie na brzuchu, na warszawskim lotnisku.
Aby LOT mógł obsługiwać zaplanowane loty konieczne było szybkie pozyskanie nowej maszyny. Stąd przewoźnik podpisał umowę wynajmu dodatkowego samolotu dalekiego zasięgu, Boeinga 767-300ER, z ukraińskim przewoźnikiem AeroSvit. Maszyna została wynajęta na zasadzie tzw. wet lease, co w praktyce oznacza wynajęcie nie tylko samolotu, lecz także pilotów oraz pozostałych członków personelu pokładowego. Ukraińska załoga podczas każdego z lotów będzie uzupełniona przez dwóch pracowników LOT-u.
Pożyczony Boeing obsługuje loty dalekiego zasięgu - do Toronto w Kanadzie oraz do stolicy Wietnamu - Hanoi. Został wypożyczony do 15 stycznia 2012 roku.
AeroSvit jest wiodącą linią lotniczą Ukrainy oferującą około 60 połączeń z 29 państwami, w tym rejsy dalekiego zasięgu do Tajlandii, Chin, Indii, Kanady i USA. Przewoźnik spełnia wszelkie wymogi międzynarodowych przepisów lotniczych i posiada wydawany przez IATA certyfikat IOSA (International Operational Safety Audit).
Kiedy Boeing 767 LOT-u, który 1 listopada lądował bez podwozia, wróci do pracy? Zdaniem prezesa spółki będzie to zależało od Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która weryfikuje sprawność samolotu. Pierwsze informacje o stanie maszyny będą znane najpóźniej 30 dni od daty zdarzenia (awaryjnego lądowania - przyp. red.).
Pożyczony Boeing obsługuje loty dalekiego zasięgu - do Toronto w Kanadzie oraz do stolicy Wietnamu - Hanoi. Został wypożyczony do 15 stycznia 2012 roku.
AeroSvit jest wiodącą linią lotniczą Ukrainy oferującą około 60 połączeń z 29 państwami, w tym rejsy dalekiego zasięgu do Tajlandii, Chin, Indii, Kanady i USA. Przewoźnik spełnia wszelkie wymogi międzynarodowych przepisów lotniczych i posiada wydawany przez IATA certyfikat IOSA (International Operational Safety Audit).
Kiedy Boeing 767 LOT-u, który 1 listopada lądował bez podwozia, wróci do pracy? Zdaniem prezesa spółki będzie to zależało od Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która weryfikuje sprawność samolotu. Pierwsze informacje o stanie maszyny będą znane najpóźniej 30 dni od daty zdarzenia (awaryjnego lądowania - przyp. red.).
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
