Lot został opóźniony bo pilot był „na haju”
Zdarza się, że policja łapie kierowców jadących na „podwójnym gazie” lub pod wpływem narkotyków. Okazuje się, że takie sytuacje mają miejsce także w lotnictwie. Doświadczyli tego pasażerowie lecący z Magadanu na Syberii do Moskwy, których lot z powodu niedyspozycji załogi miał opóźnienie.
Przed startem okazało się, że kapitan maszyny oraz jedna ze stewardess są pod wpływem narkotyku. U obu stwierdzono typowe objawy odurzenia narkotycznego - rozszerzone źrenice, przyspieszony puls, podwyższone ciśnienie oraz spowolnienie reakcji. Po wykonaniu badań okazało się, że zarówno pilot jak i stewardesa mieli we krwi śladowe ilości kanabinoidów (grupa związków chemicznych, które oddziałują na receptory kannabinoidowe w mózgu), które znajdują się m.in. w konopii siewnej (marihuanie), gdzie odpowiadają za psychoaktywne działanie.
Fr / 2011-11-12
Komentarze: