Nie jesteś zalogowany.
Niedawno kupilem sobie telekonwerter, ktory montuje się pomiędzy aparatem fotograficznym a obiektywem. Ustrojstwo to zwiększa dwukrotnie ogniskową obiektywu co powoduje, ze moj obiektyw 18-200, po zalozeniu ustrojstwa, staje sie obiektywem 36-400. Robilem troche prob w terenie, jakosc zdjec jest nieco gorsza, i najlepiej jest robic fotki ze statywu lub innej podporki ale mam fajna zabawe i ogolnie jestem zadowolony . Do kupna telekonwentera (japonskiej firmy Vivitar) podkusila mnie glownie niska cena. Jesli ktos ma jakies doswiadczenia/ spostrzezenia to prosze o opinie czy porady albo poprostu napiszcie co o tym myslicie Pozdrawiam Grzesiek
Ostatnio edytowany przez kangur (2011-06-23 16:52:10)
O proszę Słyszałem co niego na temat telekonwerterów, ale nie miałem okazji wypróbować nigdy takiego To mówisz, że spada jakość zdjęć? A ta niska cena, to konkretnie jaka?
Zaplacilem, w przeliczeniu na zlotowki, jakies 260 zl wraz z przesylka. W porownaniu z cena obiektywu mocniejszego niz ten, ktory obecnie mam, to wychodzi duzo taniej. Po zamontowaniu pomiedzy aparatem a obiektywem mozna robic b. duze zblizenia, ale najlepiej jest uzyc statywu albo chociaz oprzec aparat o cos stabilnego bo drzenie rak moze rozmazac obraz, pomimo wlaczonej funkcji anty shake O gorszej jakosci wyczytalem na necie. Z moich doswiadczen wynika, ze kolory sa ciut mniej intensywne, szczegolnie gdy na dworzu jest ciemnawo. Przy pelnym swietle i przy aparacie w miare ustabilizowanym zrobilem troche b. fajnych zdjec na maksymalnym zblizeniu
Ostatnio edytowany przez kangur (2011-07-08 10:07:21)
Króciutko:
Telekonwertery obniżają jakość obrazu bo to zawsze jakieś dodatkowe "szkło" do pokonania dla światła, a więc możliwość powstania zarówno aberracji chromatycznej jak i sferycznej.
W kwestii czasu i ogniskowej przyjęło się iż granicznym czasem pozwalającym na eliminację drgań pochodzących od nas samych (i bynajmniej nie chodzi o tzw. "drżenie rąk") jest czas = 1/ogniskowa. Tak więc zwiększając ogniskową f np. z f=50 mm do f=500 mm musimy umieścić aparat na statywie albo ustawić czas krótszy niż 1/500 sekundy. Pamiętajmy o tym "zoomując" czyli zmieniając dynamicznie ogniskową w obiektywach typu zoom.
Anty Shake, czy wszelkie inne stabilizacje obrazu (najlepsze są stabilizacje optyczne) pozwalają na wydłużenie tego czasu ok. 2-3 razy. tj. przy włączonej takiej opcji przy ogniskowej f=500 mm granicznym czasem będzie ok. 1/200 sekundy.
Czas graniczny nie znaczy zaraz pewny i bezpieczny - jest to czas przy którym też musimy się starać żeby nie ruszać w tym czasie aparatem. O ile 1/200 sek to czas stosunkowo krótki to przy próbach stosowania czasu bliskiego 1s niezależnie od włączonej stabilizacji możemy jednak nie utrzymać aparatu w jednym miejscu samymi rękoma.
Mam telekonwenter i mam z nim klopot. Dziala jako - tako tylo przy pelnym swietle, i na statywie. Moze fajna zabawka ale uwazam, ze lepiej dolozyc i kupic mocniejsze szklo. Mnie tez podkusila cena. Przyznam szczeze, ze zadko mam okazje go uzywac
Plorenc: dzieki Mikus: tez tak uwazam
telekonwertery dzialaja w miare dobrze tylko z topowymi zoomami i stalkami ( oczywiscie pod warunkiem, ze i konwerter jest dobrej jakosci. Normalnie x1.4 powinien dawac zmiane jakosci prawie niezauwazalna, jesli przymkniecie obiektyw o 2 dzialki . Konwerter mocniejszy - x2 zawsze da zmiany, ktore da sie zauwazyc, ale ponownie przymkniecie przyslony poprawi nieco sytuacje. Kangurze - konwertera nigdy nie uzywamy z typem zooma, ktory masz.