od juz 2 miesiecy trwa powodz w tajlandii centralnej, w ostatnich 2 tygodniach wody zaczely zagrazac bangkokowi. W niektorych miejscacg woda dochodzi do 1.5m i zolnierze i policja przewoza ludzi na lodkach i pontonach.

samo centrum jest generalnie suche, w okolicach rzeki ulice sa podmywane przy przyplywach morza. Nadal olbrzymia masa wody z polnocy musi przelac sie przez bangkok w kierunku morza.

lotnisko krajowe zostalo zamkniete, a loty przeniesione na lotnisko miedzynarodowe.

Rowniez zamknieta jest linia kolejowa na polnoc. Pociagi na poludnie zaczely jezdzic przez zalane tory, wiec sa ograniczenia szybkosci.

na dworcach autobusowych z bangkoku duze kolejki, bo miasto sie wyludnia przed pogorszeniem sytuacji w miescie (w sklepach brakuje podstawowych i najtanszych produktow, wlaczajac zywnosci).

pocieszajace, ze pora deszczowa ustepuje i nad tajlandie nadchodzi z polnocy wyz, niemniej opady w czesci centralnej i napoludniu nadal trwaja.

najbezpieczniejsza opcja jest podroz na polnoc kraju