Czesc Agnieszka. Widzialem takie oslony, w tym rowniez takie, z ktorymi mozna robic podwodne zdjecia zwyklym kompaktem. Bylem nawet kiedys zainteresowany kupnem takiej oslony. Widzialem je w sklepach w KL, Bkk i na Phuket. Zapytalem tez paru ludzi gdzie je kupili i wszyscy powiedzieli, ze na necie. W koncu kupilem "nieprzemakalny" aparacik Sprawdz na Allegro albo na innych stronkach tego typu. Pozdrawiam

Krakowianka w internecie na pewno znajdziesz bez problemu taka ochrone tylko pamietaj,zeby dopasowac ja do modelu aparatu!

czesc...kolega ma taka oslonke...mozna z tym nurkowac do 6 m...kupil w stanach na necie...

Jesli musze robic zdjecia w strugach deszczu nakrywam aparat zwykla czapka z dlugim daszkiem. Daszek opiera sie na obiektywie a miekka czesc czapki nakrywa samo body aparatu. Zawsze dziala Wlasnie wrocilismy z kilkudniowych wakacji w Carpenters Rocks i, choc padalo, cykalem zdjecia wlasnie w ten sposob

ja ostatnio kupowałem taki rękaw foliowy przez allegro ... bodajże 15 PLN kosztował ... ale w sklepach typu Media Markt czy Joker to bym raczej się nie nastawiał że coś takiego znajdę ... w Warszawie za to są dwa sklepy sprzedające akcesoria foto na Allegro - jeden w bocznej ulicy pl. Narutowicza, drugi w Pasażu Wileńskim ... tam bym celował z takim zakupem.

a folia - nie ukrywajmy tego - zapewne jakaś "chińska" ... tak więc nie nastawiałbym się na coś "mega" - owszem, folia trochę grubsza od takiej z torebek foliowych, ale sęk w tym że dobrze jest tak czy inaczej umieć sobie poradzić z ochroną aparatu przed deszczem nawet kiedy takiego gadżetu zabraknie ...

tak więc bardzo popieram zdrowo-rozsądkowe podejście Grześka z użyciem zwykłej czapki - parasol też się sprawdzi ... a i domowym sposobem taką osłonę też sobie można wykonać - poleciłbym w tym celu zastosowanie jeszcze takiego paska wykonanego z rzepa (wykorzystywany do związywania wiązki przewodów - np. za telewizorem) - ten pasek się przyda do takiego zamontowania folii przy obiektywie, aby ta folia dobrze do niego przylegała ale jednocześnie nie zsuwała się na soczewkę ani nie przesuwała się w kierunku korpusu aparatu.

Jesli bedzie deszcz podczas mojej podrozy zastosuje technike Grzeska.
A adresy sobie odpisalam i bedac w Warszawie zajrze do tych sklepow. Dziekuje

Krakowianko - Tobie zdaje sie chodzi o cos takiego:   http://www.digitalcamerawarehouse.com.au/category253_1.htm
Polecam taki "pokrowiec" z calego serca i mojego doswiadczenia, a fotografuje na ogol w warunkach znacznie trudniejszych, niz wiekszosc z Was. Jeden minus, ze te "zbroje" nie sa dostepne na wszystkie modele aparatow. Nie daja pelnej ochrony od deszczu - jakkolwiek z umiejetnym wykorzystaniem aparatu jest to ochrona na ogol dostateczna. Swietnie chronia od wilgoci w warunkach tropikalnych. Rowniez jest to dobre zabezpieczenie przed upadkiem i to nawet dosyc powaznym. Dla podrozujacego fotografa ten gadzet jest zdecydowanie najwazniejszym elementem zapewniajacym bezpieczenstwo aparatu. Gorzej jest niestety z ochrona obiektywow...zwlaszcza jesli wozicie ich pare sztuk. Ja ma zrobione na obiektywy specjalne silikonowe rekawy, zrobione przez zaglomistrza w miejscu, gdzie wykonuja kajty do zeglowania i zagle do windsurfingu. Nie sa moze te rekawy najwygodniejsze w uzyciu, ale za to bardzo lekkie i w 100% skuteczne.