Nie jesteś zalogowany.
Kochani weszłam właśnie w baaaaardzo przyjemny moment snucia planów na rok następny; rozważam poważnie włoska Kalabrię i/lub hiszpańska Andaluzję!
O ile Włochy nie sprawiają mi żadnych problemów z wyborem miejsca, o tyle Andaluzja jawi mi się juz mniej różowo.
Pomysł jest taki, żeby wykupic 2-tygodniowy pobyt stacjonarny i zwiedzać perły Andaluzji indywidualnie, ale o te bazę noclegową właśnie chodzi.
Nie bardzo podoba mi się to, co widzę w ofertach na Costa del Sol; tamtejsze "kurorty" - to wg mojej definicji jakiś totalny koszmar !, nie znosze takich betonowych, sztucznych miast wybudowanych dosłownie na plaży, ale może ktoś z Was, był i wie które z tych "miasteczek" ma w sobie oprócz komercji - jeszcze coś z charakteru południowej Hiszpanii?
Którą miescinkę polecilibyscie na pobyt na Costa del Sol?
(moje preferencje to- raczej cisza i spokój, ale blisko do lokalnej komunikacji, im mniej hoteli, knajp i turystów- tym lepiej, piekne, dzikie plenery na plaży- raczej tu niemozliwe- dlatego rozważam również Kalabrię- wciąż dziką i nieziemsko piękną!
(Ach gdyby tak móc połączyć- urodę kalabryjskiego wybrzeża z andaluzyjską spóścizną Maurów!....)
Będę bardzo wdzięczna za rekomendację wszystkich andaluzjobywalców!
ja byłam w Maladze i Marbeli i nie przypominam sobie czegoś takiego jak mówisz: betonowe, sztuczne miasta wybudowane dosłownie na plaży. Są hotele jak w większości turystycznych kurortów ale jest tez dużo zieleni i ogólnie moim zdaniem klimat jest, nie ma się czego obawiać
Ala, ja bym Ci poleciła Algeciras - jako punkt wypadowy...
Przejechaliśmy dokładnie całe wybrzeże E - i już uzasadniam, czemu proponuję Algeciras:
Stąd najłatwiej zwiedzić całą Andaluzję - i w lewo: bajeczny Kadyks, Sewillę; i w prawo: Malaga, Granada (z Alhambrą na cały dzień!), góry Sierra Nevada - w wielu miejscach dziewicze i dzikie na maxa, może byc też troche pustyni - w kier. Murcji...; no i jeszcze wyskok na Gibraltar i do Ceuty...
Te blokowiska nad plażami o których wspominasz kojarzę najbardziej z rejonem od Alicante po Benidorm - tam rzeczywiście natłok hoteli odbiera możliwość spokojniejszego relaksu...
I jeszcze jedno; najsłodsze owoce... mniam, mniam - wspominamy właśnie z Algeciras ))
Dzięki dziewczyny za rekomendacje.
Klaudia, dzięki, ale Malaga za duża- dobre miejsce żeby zobaczyć w 1 dzień i tyle; a Marbella raczej odpada, to takie hiszpańskie Sant Tropez! za drogo i za dużo blichtru!
szukam małej, klimatycznej dziupli, raczej wiejskiej i jak najbardziej hiszpańskiej, a zamiast na jachty miliarderów wolę patrzeć na zwykłe kutry rybaków:)
Aniu, Algrecias brzmi dobrze... kto wie? , poszukam w tym rejonie jakichś ofert. Czasu jest jeszcze full... )
Czy ktos może mi powiedzieć jak jest teraz w Andaluzji wybieram się do pracy na zbiór oliwek i cytrusów,jaka jest pogoda jak się ubierać czy tak jak w Polsce obecnie +5-7 stopni bo nie wiem co ze soba zabrać i powiedzcie jeszcze jakie są opłaty i wyzywienie ile mozna przeznaczyć na codzienne wyzywienie i czy za wode tez płacic trzeba bo za gaz i światło to na pewno.
Jezeli rzeczywiscie wybralas Costa del Sol to sprawdz sobie miasteczko 49 km na wschod od Malagi ,o nazwie Neria.Jedzie sie tam ok. godz.autobusem z Malagi. Neria tez jak wszystkie miejscowosci w ostatnim czasie rozbudowala sie pod turystow,ale ma tez stara malownicza czesc z jedna z najladniejszych i spokojniejszych plaz w tym regionie.Osobiscie nie bylam tam jeszcze ,ale polecila nam ja kolezanka corki ,ktora studiowala tez w Maladze.lecimy w drugiej polowie kwietnia.
Benalmadena - to nasza propozycja, tam nie można się nudzić. Zapraszam do obejrzenia naszych zdjęć z tego rejonu. Serdecznie pozdrawiam :-)
Andaluzja to moim zdaniem jeden z piękniejszych regionów w Hiszpanii,z pewnością warto się tam udać. W szczególności Malaga,gdzie spotkacie niesamowity wakacyjny klimat. Nie wypowiem się co do zbiorów i miasteczek,jednak jeśli chodzi o same wakacje- to świetna sprawa.