Oferty dnia

Nie jesteś zalogowany.

#31 2015-03-28 11:22:00

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#32 2015-03-28 11:47:02

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#33 2015-03-28 12:01:46

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#34 2015-03-28 12:58:52

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#35 2015-03-28 13:10:01

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

W porcie czekał już nasz kierowca, szybko wpakował nas i dwie Niemki do swojego wozu i ruszyliśmy w stronę hotelu.
Mój mąż od razu zasnął, a ja obserwowałam widoczki za oknem.
W tym miejscu muszę opisać niezbyt przyjemną przygodę, jaka nas spotkała w drodze powrotnej.
Jadąc z Phuket do Khao Lak w pewnym momencie trzeba przejechać przeszkodę, jaką jest posterunek straży. Wygląda to jak granica między ich dystryktami. Każde przejeżdżające auto musi tam zwolnić, i przejechać obok przyglądającej się policji.
No więc zwalniamy i wtedy pan policjant spojrzał na nas, a dokładniej na mojego małżonka, który z resztą dalej sobie smacznie spał.....i to był narazie koniec naszej podróży.
Pan policjant zatrzymał auto i przez szybę zaczął dyskutować z kierowcą, oczywiście po tajsku, więc nic nie rozumiałam. Usłyszałam tylko z ust kierowcy słowo " polacco " i już wiedziałam że to chodzi o nas. Pan policjant jakoś nie uwierzył i kazał zjechać na pobocze.
W momencie do naszego auta zleciało się sześciu panów ubranych jak komandosi z grupy antyterrorystycznej. Otoczyli nasz samochód, cały czas przyglądając się mojemu mężowi C Kurczę przerażiłam się nie na żarty, ale męża narazie nie budziłam, bo doszłam do wniosku, że tak na śpiąco to on wygląda bardziej niewinnie. Nawiasem mówiąc, mój małżonek jak się trochę opali, to w tłumie arabów by się stracił.
Kierowca wysiadł i dalej coś tam tłumaczył. Początkowo spokojnie, ale potem coraz głośniej i robiło się bardzo nerwowo. Wykrzykiwał co chwilę " polacco " i "polacco" Mojemu małżonkowi chyba zaczął przeszkadzać hałas i się przebudził. Wytłumaczyłam mu po krótce o co chodzi, a właściwie, że o niego chodzi i kazałam mu się cieszyć, że nie mamy z tyłu drzwi, bo dawno już by go z tego auta wytargali.
Kierowca w końcu zaczął wyciągać z torby wszystkie dokumenty i papierzyska jakie miał, uspakajając nas, że zaraz się wszystko wyjaśni.
Uff....chyba po przejrzeniu tego wszystkiego wreszcie do nich dotarło, że my to niewinni turyści wracający ze zwiedzania ich pięknego kraju. Było to widać, jak napięcie z nich spada. Nawet się do mnie uśmiechnęli, pomachali ręką i po swojemu się skłonili. Co mi po tym, jak strachu się najadłam jak nie wiem co.
Od kierowcy dowiedzieliśmy się, że faktycznie uznali męża za zagrożenie terrorystyczne.

 

#36 2015-03-28 13:18:05

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

Tego dnia wróciliśmy do hotelu pełni wrażeń, ale też i ogromnie zmęczeni.
Wieczorem poszliśmy jedynie do knajpki na porządny posiłek i po drodze sprawdziliśmy prognozę pogody na jutrzejszy dzień. Oczywiście chmury i deszcz sad i sad
Jako że w taką pogodę plażowanie mnie nie bawi, zapisaliśmy się na ponowny wyjazd do centrum Khao Lak.

Następnego ranka wstajemy i widzimy piękne słoneczko. Poszliśmy plażować, ale nie na długo, bo ok. 11.00 już naszły chmury i tak na przemian przez cały dzień. Raz słońce, raz chmury, raz deszcz.
Po południu był planowany wypad do centrum miasteczka.
Pozostała część dnia zleciała nam na szwendaniu się po okolicznych knajpkach.

 

#37 2015-03-28 13:22:11

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#38 2015-03-28 13:59:59

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#39 2015-03-28 14:14:31

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

Ostatnio edytowany przez julka2 (2015-03-28 14:21:28)

 

#40 2015-03-28 14:33:16

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#41 2015-03-28 14:43:35

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#42 2015-03-28 15:16:34

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

 

#43 2015-03-28 15:33:16

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

Ostatnio edytowany przez julka2 (2015-03-28 15:34:49)

 

#44 2015-03-28 15:43:41

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

Słonie to był ostatni punkt wycieczki.
Wracając do hotelu, nasza przewodniczka wraz z kierowcą wysadzili nas jeszcze w bardzo fajnym, małym miasteczku i dali ok. 1 godz. wolnego czasu.
Pogoda znowu się załamała i strasznie lało. Z tego powodu doszłam do wniosku, że nie będę zabierała ze sobą aparatu fotograficznego, bo to jest bez sensu.
Jak ja wtedy tego pożałowałam.
Okazało się, że wysadzili nas w pobliżu targu. Mogłabym tam chodzić godzinami i przyglądać się cudom jakie tam sprzedawano.
Jak tam było kolorowo od owoców, warzyw, słodyczy, ryb, potraw przygotowywanych na miejscu. Super, super, super.
Wróciłam w tym deszczu do busa, ale był zamknięty na cztery spusty i niestety nie uwieczniłam tego miejsca.
Pod wieczór wróciliśmy do hotelu.

 

#45 2015-03-28 15:48:11

julka2

Re: RELACJA - Mój wypoczynek w Khao Lak

Następny dzień to zupełna laba, no i pogoda jak zwykle w kratkę. Z rana słonko, potem chmury. Dzień upłynął na pływaniu w basenach, wałęsaniu się po okolicy, no i drinkowaniu.
Tego dnia wieczorem rozdzwonił się w pokoju telefon. Mąż odebrał i usłyszał niepomyślne wieści.... jutro nici z Similanów.
Wycieczkę trzeba przełożyć ze względu na pogodę. Aby móc wypłynąć w kierunku Similanów morze musi być spokojne.
Przyznam, że ja się ucieszyłam z takiego obrotu sprawy. Wolałam przełożyć wycieczkę, niż modlić się o przeżycie w czasie sztormu, tak jak to miałam na Malediwach.
Similanki przełożono na poniedziałek. Wypadały nam wtedy dwie wycieczki dzień po dniu, czego nie lubię, no ale trudno.

 

Stopka forum

Napędzane przez PunBB, modyfikacja Fresh