Nie jesteś zalogowany.
Ostatnio edytowany przez Kasia6555 (2015-03-29 12:56:28)
Wieczorem tak jak postanowiliśmy ustalamy kilka spraw odnośnie safaii.
Jedziemy ze znajomymi,safari ma być trzy dniowe-mi jest obojętnie gdzie bo i tak nie jestem w ogóle przygotowana wiedzowo.
A poznani znajomi sa zgodni i tez ciemni tak jak my wiec im wszystko jedno.Ja chce widzieć dużo zwierzat,chce spac w prawdziwym namiocie ,chcę jechać do Masajów....ma być tanio i Mombasa ma być w cenie. Wszystko ustalone -pije mniej niż przywykłam na urlopie coby nasze postanowienia z głowy mi nie wyleciały -
to tak na wszelki wypadek gdyby mąż miał znowu głupie pomysły -a on niech pije ile wlezie rano mu powiem na czym negocjacje stanęły......
Rano spać nie mogę ,myśli mi się tłocza bo już jestem gdzies na safari,którego jeszcze nie wykupiliśmy.Więć,zeby długo się nie nakręcać zwalam meza z wyra i na wschód słonca ciagne -jak ja się cieszę,ze udało mi się go namówc.....niby nic a zycie już wszędzie wokoło się toczy.....
Kasia-fajnie na nowo czytać i odkrywać
Ostatnio edytowany przez Kasia6555 (2015-03-29 19:53:03)
Ostatnio edytowany przez Kasia6555 (2015-03-29 21:44:22)
Ta czerwona ziemia jest niesamowita! Mam nadzieje, że kiedyś tam wrócę i chociaż na chwilkę uda mi się zaitać do Tsavo.
Hehe - przez moment miałam dejavu