Kropciu zawsze jest tryb AUTO tylko czy przy fotografowaniu trybem auto potrzeba Nikona 5300?
Wszystko zależy od Twoich chęci do nauki bo to nie reaktor jądrowy nafaszerowany elektroniką. Znaczy chodzi mi o to, że jak coś zrobisz nie tak to nie wybuchnie
Ja mam Nikona 5100, kupiłam w tamtym roku i cały czas się uczę. Jest dużo funkcji (możliwości), których nie pamiętam bo nie robię zdjęć codziennie tylko okazjonalnie.
Ponadto taki aparat to nie małpka nie zmieści się w kieszeni
Żadnym znawcą oczywiście nie jestem, nie znam się na aparatach ale moje zdanie jest takie, jak to Cię interesuje, chcesz być lepsza z każdą fotką to kupuj jak chcesz tylko ładne zdjęcia z wakacji to szkoda zachodu.

Ostatnio edytowany przez hyde (2015-05-29 20:08:24)

Kopciu to nie masz już co się zastanawiać tylko czytaj instrukcję

Nie no, bez przesady z tymi dwoma obiektywami. Z czasem jak cie to wciągnie to z pewnoscia się przyda drugi obiektyw, ale na początek spokojnie jeden wystarczy. Zapewne na wyposazeniu był 18-55, lub 18-105; ten drugi daje większe mozliwosci, ale z tym pierwszym sporo osiągniesz. Jednak jsli chcesz wyjść poza tryb AUTO to i jakas literatura się przyda i cwiczen dużo wskazane.
Powodzenia - ta zabawa jest naprawdę wciagajaca.

Ostatnio edytowany przez marinik (2015-06-26 10:46:15)

IMHO - aparat to trochę drugorzędna sprawa ... do zdjęć turystycznych raczej optowałbym za małym, zgrabnym aparatem ... jednak z dobrą optyką. Lustrzanki są dobre, ale ciężkie. Jednak jeśli masz już Nikona to polecam obiektyw 18-200 ew. 18-300 - oba ze stabilizacją obrazu (oznaczenie VR) ... Do robienia portretów może się średnio nadadzą (tak jak i te KIT-owe wspomniane wyżej), za to do podróży ... idealne (ale wybierz sobie jeden, nie oba ). Przy takim obiektywie masz przede wszystkim łatwość użycia - nie musisz się zastanawiać czy zmieniać obiektyw czy nie .. a czas czasem odgrywa decydującą rolę ... po prostu w 99% przypadków zakres ogniskowej np. od 18-300 super się sprawdzi. Pozostanie tylko kwestia tego że te tanie obiektywy są po prostu "ciemne" tj. mają duże wartości przysłon minimalnych ... a to się wiąże z tym że w niekorzystnych warunkach oświetleniowych musisz używać dłuższych czasów naświetlania (na szczęście w niektórych przypadkach z pomocą przychodzi wtedy wspomniana stabilizacja obrazu) ... ale już nie uzyskasz nimi tzw. małej głębi ostrości ... tak pożądanej przy portretach (w skrócie chodzi o rozmycie tła za portretowaną osobą)

Obiektywy czesto nazywane jako spacerzoom to własnie wymienione szkła o długim zakresie 18-200, 18-300, inne też można spotkać zależnie od rodziny aparatu jakim dysponujemy. Ja osobiście preferuje jednak szersze kadry (dlatego mam 10-20) i również jaśniejsze obiektywy (jako drugi dźwigam 70-200/2.8). Wiem, że to nie jest rozwiązanie dla każdego z uwagi na ciężar. Każdy musi sam dobrać sprzęt do swoich potrzeb, a najważniejsze, że to tak naprawdę nie aparat robi zdjęcie tylko człowiek go trzymający, więc nie ważne czym robisz ale jakie masz oko