Nie jesteś zalogowany.
drugiego dnia mieliśmy ambitny plan - plaża:) ale najpierw udaliśmy się do informacji turystycznej przy placu i zakupiliśmy karty rowerowe- uprawniające do korzystania z rowerów w każdym punkcie miasta. Chcieliśmy pojeżdzić wzdluż dłuuugiej promenady. Wcale nie było ta takie proste. Biurokracja trwała a młodzi ludzie wolący mówić po angielsku niż po rosyjsku ( a niech im będzie;)) nie byli zbyt uprzejmi. Pierwszy raz w Gruzji odniosłam wrażenie ze zmiana już następuje więc spieszcie się kochać Gruzję bo szybko się zmieni....jak Kuba...jak Borneo...ehhh
No więc z paszportami należy się udać do takiego miejsca. Pani spisze i nada kody a potem po uiszczeniu opłaty minimalnej 4 liary da karty. Działa to tak: podchodzisz do słupa metalowego przykładasz karte - podajesz kod dostepu i maszyna losuje ci rower - otwierają się metalowe drzwiczki sejfu z kluczykami do rowerów- twój wybrany przez maszynę się podświetla. bierzesz kluczyk. szukasz rower , przekręcesz kluczyć, bierzesz jedziesz. proste? no nie . Maszyny sa złośliwe i losują zepsute rowery a nalicza się kasę po 15 minutach od chwili odpięcia rowera więc...kiepsko Przynajmniej my mieliśmy kiepsko. Wojtek dostał rower który okazałao się miał cały czas włączony hamulec. Zawał Ja z przebitymi dętkami. Telepaczka:) Maszyna nieustannie losowała nam te same rowery. Trzeba było mieć anielską cierpliwość i pomysł na oszukanie maszyny. Nie pytajcie jak to zrobiłam. Udało się Jednak nie polecam. Lepiej wziąć normalny rower za 5 liarów za godzinę i pomykać z wiatrem we włosach po uroczej promenadzie
Edytka -cuuuudnie A masażyk kamieniami
Batumi piękne
Piękne:0 spodziewałam się kurortu...i tłumów...wysokich cen...a miasto mnie miło zaskoczyło. Owszem to prawda jest to kurort ale ceny są zupełnie normalne
co zobaczyć w Batumi?
Wieża czaczy:)
Różne źródła podają różne informacje – my akurat tych informacji nie zweryfikowaliśmy, ale jedno jest pewne – jest to wieża, z której leje się darmowa wódka. Oczywiście nie cały czas! W określonej porze, której nie udało nam się ustalić z czterech okalających ją fontann można czerpać darmowy trunek.
Idąc dalej natkniecie się na dumę Gruzinów, czyli wieżę alfabetu. Jest to 130 metrowa konstrukcja, na której znajdują się litery gruzińskiego alfabetu, ułożone na kształt spirali DNA. Wieżę postawiono w 2012 roku, według projektu hiszpańskiego architekta Alberto Domingo Cabo. Zwieńczona jest ona kulą, w której miała być obrotowa restauracja
W pobliżu wieży alfabetu znajduje się kolejny okazały budynek – Uniwersytetu Technologicznego, a przynajmniej taki był plan. Ten budynek również jest zamknięty i nie wygląda na taki, w którym miałyby się odbywać zajęcia. Jego cechą charakterystyczną jest diabelski młyn z ośmioma gondolkami, znajdujący się niemalże na samym szczycie. Na takim kole młyńskim jeszcze nie byłam i niestety nie dało się z niego skorzystać.
pacer po nabrzeżu Batumi warto zakończyć w miejscu, gdzie możecie obejrzeć pokaz tańczących fontann. Znajdują się one nad jeziorkiem Ardagani i zostały zainstalowane tutaj w 2009 roku. Pokazy odbywają się codziennie po zachodzie słońca, około godziny 21. Jeśli lubicie tego typu rozrywki, to na pewno Wam się spodoba. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – od popu, przez rocka aż do muzyki klasycznej.
POMNIK NINO I ALEGO
Jedna z najsłynniejszych rzeźb znajdujących się na nabrzeżu Batumi. Wykonana jest w bardzo ciekawy sposób – metalowe żebra w pewnym momencie przenikają się i rozchodzą. Pokazuje to pocałunek i rozstanie kochanków. 7-metrowe figury symbolizują miłość i pokój między narodami, a nawiązują do powieści azerskiego autora Kurbana Saido o tym samym tytule. W książce można poznać historię nieszczęśliwej miłości między chrześcijańską księżniczką pochodzącą z Gruzji a muzułmaninem z Azerbejdżanu.
W bliskiej odległości od Uniwersytetu Technologicznego (tak go nazywajmy) znajduje się Plac Europejski. Możemy tutaj podziwiać głównie piękną architekturę oraz posąg Medei, mitologicznej księżniczki, która trzyma w ręce złote runo. Według mitologii greckiej Medea była żona Jazona, który wraz z Argonautami wyruszył na poszukiwania owego złotego runa.
Chcę się tylko odmeldować, ze jestem...i czytam..i zachwycam się zdjęciami...szczególnie plażowymi!
Asiu:) moja kochana no ...jak miło
jak się weekend zapowiada:) tak samo fajnie jak ostatni:)???
Na pewno nie tak samo bo basen już poszedł na zasłużony odpoczynek do komórki
aaa czyli Marszałki:)
a jutro juz piątek...a sobota wkrótce:)
Noga puchnie coraz bardziej:)
Synek ma dwie nowe żony:)
Żółw wrócił
to tak w telegraficznym skrócie byś była na czasie:)
POMNIK NINO I ALEGO - a wiesz ze go właśnie rozmontowali i ma być przeniesiony w nowe miejsce? Ponoć było zagrożenie, ze się zwalić może. Mam nadzieje ze to szybko nastąpi.
Ha - ma wrocic już 5 września - wiec jest szansa, ze ja tez zobaczę:
http://www.newsgeorgia.ge/ali-zhdet-svoyu-vozlyublennuyu-na-novom-meste-v-batumi/
no prosze to mnie się udało oglądać ich zbliżenie ...cudne to...wogóle na promenadzie pomysłowych pomników zatrzesienie.
Batumi, ach Batumi...