Nie jesteś zalogowany.
sorki, pisałem po obejrzeniu 11stron
ok poprawiło się
30 VIII 2015 r. (niedziela)
Przez noc kontynuowaliśmy podróż pociągiem. Ok. 8-smej czasu azerbejdżańskiego dotarliśmy do granicy, tam przeszliśmy najpierw kontrolę azerbejdżańską, która trwała nieco ponad godzinę. Potem wjechaliśmy pociągiem na teren Gruzji, gdzie przeszliśmy z kolei kontrole gruzińskie. Po wjeździe do Gruzji znowu musieliśmy zmienić czas na zegarkach (cofając je godzinę do tyłu). Po zakończeniu kontroli wysiedliśmy z pociągu w jakiejś przygranicznej miejscowości. Czekał tam już na nas nasz gruziński autokar z naszym gruzińskim kierowcą. Dołączył tam do nas Dima – kolejny przedstawiciel gruzińskiego kontrahenta Rainbow. O 9:20 czasu gruzińskiego ruszyliśmy autokarem w kierunku granicy z Armenią. W autokarze dostaliśmy „suchy prowiant” na drogę, gdyż tego dnia nie było żadnego hotelowego śniadania. Po drodze mieliśmy jeden postój „toaletowy”. O 11:42 dotarliśmy do granicy. Musieliśmy wyjść z autokaru (na szczęście tym razem bez bagaży), żeby pieszo przejść przez kontrolę najpierw gruzińską, a potem armeńską. Na granicy skorzystałem też z okazji do wymiany waluty. W Armenii dołączyła do nas sympatyczna ormiańska przewodniczka Eliza (zwana też Maszą), od której na powitanie dostaliśmy słodkości i mapy Armenii. O 12:30 ruszyliśmy w dalszą drogę. Po 13-stej dotarliśmy do Haghpat, gdzie zwiedziliśmy kompleks klasztorny (obiekt ten znajduje się na liście UNESCO). Jest on przykładem najznamienitszej ormiańskiej średniowiecznej architektury sakralnej. Haghpat był ośrodkiem naukowym, gdzie wykładano nauki humanistyczne i pisano prace naukowe. Klasztor wznosi się ponad kanionem na wzgórzu, z którego rozpościera się piękna panorama okolic. Założył go św. Niszan (święty Kościoła ormiańskiego) w latach 60-tych X w. Monastyr otoczony jest częściowo zachowanymi średniowiecznymi murami. Główny kościół kompleksu – kościół św. Niszana (lub Świętego Krzyża) powstał w latach 967-991 i jest typowym przykładem ormiańskiej architektury sakralnej z tego okresu. Stożkowa kopuła spoczywa na owalnym bębnie podtrzymywanym przez cztery masywne filary. W absydzie umieszczono fresk przedstawiający Chrystusa Pantokratora. Do kościoła przylega biblioteka. Kolejną budowlą na terenie kompleksu jest mały kościół św. Grzegorza zbudowany w roku 1005. Jest to prosta budowla z dwuspadowym dachem. Z drugiej strony głównego kościoła stoi mała cerkiew Matki Bożej zbudowana w latach 1208-20. Jej kopuła ma taki kształt jak ta z głównego kościoła kompleksu. Na terenie klasztoru znajdują się także dwa narteksy (kryte przedsionki przy frontowej ścianie kościoła) zwane gawitami, wieża dzwonnicza (z 1245 r.) oraz liczne płaskorzeźbione płyty kamienne zwane chaczkarami. Po zwiedzeniu kompleksu klasztornego ruszyliśmy dalej, po drodze mieliśmy kolejny postój „toaletowy”. Podczas jazdy zaczęło się nam ukazywać jezioro Sewan (zwane Szmaragdem Armenii). Jest to drugie co do wielkości słodkowodne jezioro górskie na świecie położone na wysokości ok. 1900 m n.p.m. Jego długość wynosi blisko 80 km, szerokość dochodzi do 56 km, a przeciętna głębokość to 75 m. Zajmuje ono ponad 5% powierzchni Armenii. Po 17-stej dotarliśmy do Sewanawank, gdzie zwiedziliśmy pięknie położony (na półwyspie Sewan) klasztor. Założyła go w 874 r. księżna Mariam, córka przyszłego króla Aszota I. Zabudowania wzniesiono z ciemnego tufu wulkanicznego, przez co obiekt zwano Czarnym Klasztorem. Wg miejscowych przekazów był on miejscem banicji grzesznych duchownych, do którego kobiety nie miały wstępu. W kompleksie zachowały się 2 kościoły. Mniejszy z nich to krzyżowo-kopułowa cerkiew św. Jana Chrzciciela (z IX w.) z kopułą ośmiobocznym bębnie. Drugi ocalały kościół to nieco większa cerkiew Świętych Apostołów. Przed wejściem do niej zachowały się ruiny gawitu (przedsionka). Ze wzgórza, na którym wznosi się klasztor mogliśmy również podziwiać piękne widoki na jezioro Sewan oraz okoliczne pasma i szczyty górskie. Po zwiedzaniu ruszyliśmy dalej. Ok. 18:40 dotarliśmy do hotelu Tsaghkahovit (położonego na wysokości 2100 m n.p.m.) w miejscowości Tsaghkadzor. W nim też zjedliśmy kolację.