Nie jesteś zalogowany.
Julcia.....skąd Ty masz fotki z dżungli? przecież podobno w tym samym czasie słodko smażyłaś i moczyłaś ciałko przed i w basenie
Małżonkowi podebrałam
Przy wspomnianym drzewie mamy przerwę na odpoczynek uzupełnienie płynów i posiłek.....wszyscy siadają gdzie się da.....
Zauważam jednak że wszyscy dziwnie się na mnie gapią ....myślę ....hmmmmm łazi coś po mnie albo ki diabeł '
okazało się że wszyscy mieli przepocone ubrania a mój tyszirt był .....suchutki jak ściągnięty prosto z suszarki hehehe
ale to nic....
Przewodnik mówi że został jakiś kilometr pod górę do wodospadu....
Wodospadu?!?!!
kurna?!?!?! co jest grane? przecież w planie naszej wycieczki nie było żadnego wodospadu!!!
Jak się później okazało i mieliśmy rację co do naszych przypuszczeń ten cfffffianiaczek nie mając więcej chętnych na naszą opcję wcisnął nas cichaczem do innej wycieczki!!!
Tylko czy ten skubaniec pomyślał jaki mogły by być skutki tego co zrobił, tym bardziej że specjalnie z względu na w/w powody Tondera i M wybraliśmy tą wersję...
Co najgorsze Tonder oddychał już rękawami a M też zaczynał się coraz bardziej źle czuć
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-02-10 21:28:07)
A miał być taki lajtowy spacerek
dla mnie był ....dla Nich już nie
Ostatnio edytowany przez julka2 (2017-02-10 21:39:07)
mało powiedziane
Ostatnio edytowany przez julka2 (2017-02-10 21:53:59)
Nioooo.....chociaż wolałbym żeby to była moja
To on tego gada za ogon trzymał???