Nie jesteś zalogowany.
kilka moich osobistych odczuć odnośnie Bkk....
Bangkok można albo pokochać albo znienawidzić....
U mnie górę wzięło to drugie.....
Moloch.....morze ludzi, samochód, riksz i motorów....My od granic miasta do centrum rano jechaliśmy prawie TRZY!!! godziny....wyobrażam sobie ile w godzinach szczytu
Gwar, hałas, klaksony, pomieszane zapachy jedzenia kramowego ze smrodem z kanalizacji.....psychiczne człowieka nie przyzwyczajonego do tego może wykończyć
Ja miałem dość po dwóch godzinach....Marzyłem o powrocie do hotelu....
Ostatnio edytowany przez julka2 (2017-01-30 20:50:00)
Julcia w prezencie urodzinowym otrzymała nocleg w wypasionym pokoju ....a biedny M z racji że nie miał urodzin musiał spać na kozetce na korytarzu
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-01-30 21:25:28)
Eeeeeee tam ....bez bicka to już nie to samo
hola hola ....co Ty robisz w mojej łazience?
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-01-30 21:27:50)
Nooooo.....pomijając fakt że im się pokićkało na recepcji i dali Wam pokój z łóżkami osobno a mnie łoże małżeńskie :
....no i gaśnicę miałem taką samą
Noooooo......żarcik im się udał
M raczej do śmiechu nie było jak Cię musiał z latarką po taaaaaakim pokoju szukać
dobra Julcia.....zapraszaj na tą dżamprezę urodzinową bo pić się chce
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-01-30 21:36:44)