Nie jesteś zalogowany.
Hej,
ma ktoś może doświadczenie z rowerami w Danii? Interesują mnie trasy o różnym stopniu trudności - dla mnie krótkie i łatwe (ale piękne), dla mojego męża średnio długie i mniej ważne czy piękne, bo ważniejsze, żeby były odległe od ludzkich skupisk, dla mojego syna długie i wszystko jedno czy ładne, czy nie (bo liczy się wyczyn).
Plan wakacji 2017 w Danii jest taki:
1 - wyspa Mon
2 - wyspa Fyn (Fionia)
3 - Jutlandia Pn
Czyli chodzi o trasy rowerowe w tych rejonach. Poza tym mają być kempingi, Wikingi i morze.
Ostatnio edytowany przez texarkana (2017-05-22 13:49:16)
czesto bywam na tej stronie. czasami bywa pomocna
https://www.bikemap.net/pl/search/?q=&page=1&categories=1&categories=2&categories=4&surfaces=1&surfaces=2&surfaces=4&rating_min=0&route_type=all&sort=relevance&distance=0&distance=500&altitude_difference=0&altitude_difference=3000&zoom=9¢er=55.29554242708802%2C10.369720458984375&bounds=9.654235839843748%2C54.738893211068635%2C11.085205078125%2C55.85219164310742
znajdziesz tam sporo tras
mam jeszcze drugą stronkę. Chyba nawet lepszą.
https://www.gpsies.com/trackList.do
Dania na rowerze... pięknie Agata! ciekawy, ładny kraj i jeszcze nie taki zadeptany
(PS A doczekamy my się tutaj na te Twoje zaległe podróże???
(aż się wiercę na te Twoje Relacje i opisy zdjęć , bo w Twoim wydaniu - to zawsze jest czytelnicza uczta! )
oscar - dzięki, przyda się na pewno!
Ala - teraz jestem na chorobowym, więc siedzę sobie w domku na Travelmaniakach, ale czy to jest mój come back - nie wiem. Może... Na razie sobie raczej czytam i oglądam, co tam inni pozaliczali, no i oczywiście planuję tę Danię. Miała być Rumunia, ale chcemy tam jechać w 2 samochody, a że znajomi nie mogą, więc w tym roku jeszcze nie. Zadałam sobie więc pytanie: o jakim kraju Europy nie wiem prawie nic? I padło na Danię Syna interesują Wikingowie i lubi na rowerku się zmęczyć, więc jak Dania, to powiedział, że na 2 tygodnie to ostatecznie ze starymi może pojechać A mąż się po prostu dostosował, bo i tak byłby przegłosowany.
Już widzę, że będzie ciekawie, i że trzeba będzie kiedyś do tej Danii wrócić, żeby zobaczyć to, czego tym razem się nie dało. No bo w 2-i-pół tygodnia wszystkiego się nie da. Kopenhagę teraz ominiemy, bo ja ostatnio zwiedzałam Cesarskie Miasta, a potem jeszcze dużo miast w Andaluzji i jak na razie miast mam dosyć, zresztą jest to też ukłon w stronę mężusia, który miasta lubi... omijać!
Texarkana - mam nadzieję, że Rumunię jednak odwiedzisz...kiedyś. Nie byłabyś zawiedziona!