Nie jesteś zalogowany.
Kilka godzin niepogody na Islandii podczas tygodniowego pobytu to żaden problem, ale przecież mogł być "Błękitny zawrót głowy":
http://www.travelmaniacy.pl/forum/viewtopic.php?id=3035&p=8
a popadać w nocy
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-06-23 11:30:04)
Zgniły rekin - czyli hakarl - czyli potrawa z rekina grenlandzkiego. Rekina łatwo dostępnego w przybrzeżnych wodach ale niestety o trującym mięsie. Jedyny sposób na pozbycie się toksyn, to zakopać go w ziemi na kilka tygodni, by ostro podgnił, a potem kilka miesięcy suszyć i wietrzyć smród.
Pachnie okropnie i tak też smakuje.
I Ty to jadłeś ? Fuj... mnie by nikt nie namówił...
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-06-23 18:49:36)
Chłód przy takich widokach byłby do przeżycia, ale ceny jedzenia to jakiś kosmos Jeszcze na deser zgniły rekin...a fujjj
Natomiast chleb wygląda smakowicie.
Drozd i inne ptaszki oczywiście piękne.
Zgniły rekin na tym zdjęciu nawet nie wygląda tak źle Za to chleb wygląda przepysznie
nie wygląda tak źle bo zdjecie nie oddaje zapachu.
Po otwarciu pojemnika od razu połowa uczestników się rozpierzchła. Z tego co wiem nikt nie łyknął. Wszyscy wypluli! To było wstrętne.
hahahahhaha i to za takie pieniądze No ale cóż - wszystkiego trzeba w życiu spróbować
Aż mi się przypomniała baranina w Zakopanem - o smaku i zapachu zużytej ścierki do naczyń - nie wiedziałam czy łykać bez gryzienia czy pluć