Nie jesteś zalogowany.
Ach, te afrykańskie wschody i zachody słońca...
Za każdym razem zachwycają...
Ostatnio edytowany przez Angela (2017-09-19 19:43:39)
Gęsi z plamką na oku to Kazarka egipska, a to małe żółte to najprawdopodobniej Wikłacz żółty.
Cieszę się że "lekarstwo" się przydało
To był przecudowny dzień - tyle wrażeń, tyle emocji Jednak największe emocje dopiero nas naszły w momencie, jak zorientowaliśmy się już po powrocie do hotelu, że w portfelu brakuje nam 220 dolarów !!! Teraz już wiem, że trzeba było albo nosić pieniądze przy sobie przez cały czas albo skorzystać z płatnego sejfu Jak sobie pomyślę, że mogli nam zabrać wszystkie pieniądze, które mieliśmy, to do tej pory robi mi się słabo. Mieliśmy prawie 1900 dolarów gotówki, z czego 1460 było przeznaczone na safari i wycieczkę do Mombasy... Reszta na napiwki i kieszonkowe. Wydawało nam się, że jak schowamy pieniądze pod poszewkę w walizce i na to nawalimy stertę różnych rzeczy, to nikt tego nie znajdzie - o naiwni Oczywiście zgłosiliśmy sprawę na recepcję, nawet przyszedł ochroniarz z jakimś notesem i ołówkiem i spisał nasze zeznania. Mieli się tą sprawą zająć, zrobić przesłuchanie, powiadomić rezydenta... Mieli, ale olali My za kilka godzin mieliśmy wyjechać na czterodniowe safari i po powrocie dowiedzieć się co i jak. Oczywiście po naszym powrocie nikt nic nie wiedział, przesłuchania nie było, rezydenta nie powiadomili.. Cóż - taki kraj
Chyba się nic nie zmieniło ani w Mombasie ani w Parku Hallera od czasu mojego pobytu w Kenii. Żółwie zawsze chętne na pieszczoty a w Mombasie rozgardiasz na całego
Coś tam się chyba zaczęło dziać w kierunku lepszego. Niewiele, ale zawsze.. Od 28 sierpnia wprowadzili zakaz używania i wwożenia jednorazowych toreb foliowych na terenie Kenii. Patrząc na te sterty śmieci i wiszące wszędzie reklamówki, to wcale się temu zakazowi nie dziwię.
no jak wszyscy to ... i ja coś dorzucę
niewątpliwie małpka z niedoborem barwnika czyli albinos, niewątpliwie wikłacz żółty i prawdopodobnie pliszka srokata (taki czarno-biały na 2 str)
foto piękne i czekam na cd
Papuas jak najbardziej dorzucaj nazwy Ja tam gdzieś nawet specjalnie o to prosiłam Oscara, bo wprawdzie każdy napotkany ptaszek i zwierzątko zostało nam nazwane, ale wszystko wyleciało mi z głowy.. za dużo się tego przewinęło
Tak to Rothschild