Nie jesteś zalogowany.
Wycieczkowe ABC
Hotele na trasie były dobre lub bardzo dobre. W kilku były baseny, jednak temperatury wieczorne i poranne w większości hoteli raczej nie zachęcały do kąpieli. Spadały do kilkunastu stopni. W końcu to była przecież sroga zima. Wielu miejscowych chodziło w kurtkach i czapkach z pomponem. Jedynym wyjątkiem był hotel przy wodospadach. Tam było ciepło!
Jedzenie w hotelach też zaliczam do dobrego. Śniadania to najczęściej jajka (omlet, sadzone, na twardo) przysmażany bekon. Burskie kiełbaski na ciepło (zupełnie smaczne), fasola, wędlina, sery i ciasto do kawy Niemal zawsze były soki owocowe. Czasami owoce. Trochę brakowało mi pomidorów czy ogórków. Te były rzadko!
Teraz tylko w weekend mam trochę czasu, już nadrobiłam zaległości w oglądactwie
Te zwierzole to pozują Ci jak u fotografa - do zdjęć portretowych
Widoczki z Zimbabwe niczego sobie
Aniu nie pracuj tak ciężko, bo Ci zdrowia na wyjazdy nie starczy
Fajnie że zajrzałaś
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-10-01 09:26:43)
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-10-01 09:28:22)
Oscar, czytam Twoją relację i mimo że, byłam na takiej samej wycieczce to jednak innej. Zależy to chyba w dużej mierze od pilota. My nie odwiedzaliśmy miejscowych a szkoda. Park Lwów, który odwiedziliśmy to ten z białymi lwami i skałą-wybiegiem dla lwiątek. To był mało udany punkt programu bo przyjechaliśmy do parku późnym popołudniem. Przejazd po parku był krótki, widzieliśmy niewiele zwierzaków a lwiątka oglądaliśmy już po zmroku. Maluchy były zmęczone a park zrobił na mnie dosyć przygnębiające wrażenie (wychudłe lwy). Chyba właśnie w tym parku lwy zagryzły nierozważną turystkę, która wystawiła głowę z samochodu!!! Stało się to zaraz po moim powrocie z wycieczki do Polski.
Twoje zdjęcia jak zawsze super więc czekam na dalsze opowieści
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-10-02 08:54:58)
Bardzo ciekawe to co piszesz - przyznam się, że pierwszy raz słyszę o tej cytadeli. Do tej pory Zimbabwe kojarzyło mi się tylko i wyłącznie z safari i z wodospadami
Widoki prawdziwej Afryki Ja takie podobne do tych podziwiałam tylko przez okno samochodu a tez bym chętnie się gdzieś przeszła osobiście.
Scenki miejscowo-rodzajowe
Rozwaliłeś system ,,Marysią powitalną"