Nie jesteś zalogowany.
Bardzo czesto spotykam sie z opinia, by nie jechac do Wloch w tzw sezonie.
W zasadzie slowo to ma dosc ograniczony zasieg i odnosi sie do lipca i sierpnia, ale juz w Toskani sezonem jest i czerwiec w Rimini juz na poczatku wrzesnia zamyka sie pensjonaty a to widzialem jeszcze pare lat temu lacznie z zabiajaniem deskami okien
W Kampani, podczas gdy dla innych listopad i grudzien z wyjatkiem swiat to martwy sezon - u nas wlasnie w tych miesiacach jest pelnia sezonu.
Ta pelnia sezonu dotyczy miasta Salerno w kt?rym to od mniej wiecej pietnastego listopada kazdego roku, az do 29 -go stycznia odbywa sie przepiekna , najpiekniejsza w calych Wloszech impreza swiatel.
Juz pare lat temu ?wczesny burmistrz miasta de Luca twierdzil, ze wlasnie na te impreze wszystkie hotele w miescie sa zarezerwowane juz w sierpniu, a hotelarze i wynajmujacy mieszkania maja prawo podwyzyc ceny o 150%
W ubieglym roku nie bylismy pewni, czy tego typu impreza wog?le sie odbedzie ze wzgledu na bardzo wysokie ceny pradu i galopujacy kryzys, a w miescie Gaeta zbierano podpisy by impresa podobna wog?le sie nie odbyla.
Pare dni temu bylem w mojej ulubionej kawiarni- ciastkarni i czytajac miejscowa gazete dowiedzialem sie, ze miasto szuka organizatora podobnej imprezy juz na przyszly rok wiec najprawdopodobniej sie ona odbedzie i w tym roku. Serdecznie na nia zapraszam, przyznam sie, ze choc w ubieglym roku miala ona skromniejszy charakter bylo warto, a nawet czegos tak pieknego nie widzialem w Stanach, gdzie od niedawna mieszkam.
Bywalem pare razy na tej imprezie i rzeczywiscie sa tlumy turyst?w, a najwiecej w dniu otwarcia oraz 8-go grudnia gdy ktos z VIP-ow zapala swiatla na olbrzymiej choince. W obecnej sytuacji wydaje mi sie niezbyt logicznym pomyslem placenie okolo 10-u tysiecy euro tylko za podlaczenie swiatel na drzewku do pradu. A tyle zgarnela wloska aktorka pani Arcuri jeszcze pare lat temu. Wyczytalem tez, ze w pobliskim szpitalu zmarla trzymana przez 38 godzin w karetce pogotowia 52-u letnia kobieta, kt?ra zlamala sobie kosc miednicy. Nie bylo dla niej miejsca w szpitalu....przeciez za 10 tys euro moznaby kupic niejedno l?zko.
W zeszlym roku nie bylem na otwarciu, bo balem sie ewentualnych zakazen corona virusem i tlum?w, ale dwa razy pochodzilem po starym miescie i doszedlem az na sam brzeg morza by zobaczyc pieknie przystrojone miasto.
Ponadto z reguly najr?zniejsi artysci buduja szopki Bozego Narodzenia, nawet z tak kruchego materialu jakim jest piasek. Dowiedzialem sie, ze szopki z piasku sa do obejrzenia caly rok w muzeum diecezji. Szopki byly wszedzie, byla ich wystawa do obejrzenia, stala naganiaczka i zapraszala- wejscie platne i dosc drogie, ale warto. A nawet posterunek zandarmeri otworzyl wejscie na osciez i mozna bylo obejrzec ich szopke.
Wracajac jednak do czasow wakacyjnych urlop?w Nie zgadzam sie w 100-u procentach z powszechna opinia , ze wtedy ceny sa z kosmosu a upaly nie daja czlowiekowi zyc. Generalnie rzecz biorac trzeba wiedziec i to dobrze wiedziec-/ a nie tylko liznac cos na blogach, gdzie tylko zachwyty, a piszacy ograniczyl sw?j pobyt do 4-ech czy 5-u dni./ - w jakie rece sie oddamy jak to mawial m?j znajomy ksiadz.
Nie zgadzam sie w czesci poniewaz od paru lat spedzam wakacje conajmniej trzy razy do roku w rejonie, kt?ry graniczy ze slynnym wybrzezem Amalfi/ 5 km/ jak i blisko z niego do wykopalisk w Pompejach czy Herkulanum.
Wynajmuje mieszkanie prywatne a place tylko o 5 euro drozej niz poza sezonem za dzien a poniewaz cena i tak jest umiarkowana nie uwazam by to bylo mega drogo, jest taniej niz np w polskim Kolobrzegu
.Ale za to w miejscu, kt?re obieram sobie za baze juz 5 km dalej od niego jest drogo. Cale wybrzeze Amalfi czy Sorrento jest drogie choc kiedys jakas pani usilowala przekonac mnie, ze ceny sa dobre nawet dla polskiego turysty. By nie byc goloslownym podam cene specjalnego ciastka z naszego regionu zlozonego z kilku warstw- ja place w pobiskiej ciastkarni 1.50, euro w Pompejach w barze tylko w jednym miejscu placi sie za to samo 2.50 a przewaznie 4.50 natomiast w Amalfi az 8.50 r?znica jest wiec znaczna.
Ceny jedzenia w ciastkarniach barach czy pizzeriach sa takie same w lecie i poza sezonem, po prostu jak wszedzie trzeba wiedziec gdzie isc. Sprawa bardzo istotna jest u nas by nie placic za parkingi, tego trzebaby unikac, ale nie zawsze sie to udaje.
Na samym wybrzezu Amalfi niestety ich ceny rosna w lecie, gdy bylem tam w pazdzierniku juz moglem parkowac za niska cene p?ltora euro za godzine....Ale w pazdzierniku prawie wszystkie tansze noclegi w b&B byly pozamykane, jeszcze mozna doplynac promem do Positanu, w listopadzie juz nie.
W miejscu gdzie nocuje, nie place za parkowanie Wysokie temperatury - nawet ponad 30 stopni mozna latwo zniesc o ile posiada sie ze soba butelke wody, nakrycie na glowie i przebywa sie w miejscu o suchym klimacie.
Przeciez Kampania ma suchy klimat, co oznacza, ze czlowiek mniej sie poci, dlatego upaly jest o wiele latwiej zniesc niz we Wloszech P?lnocnych. Przy suchym klimacie i polozeniu lokum w g?rach czy chocby tylko na niewielkim wzniesieniu nie potrzeba nawet klimatyzacji, za co w hotelach pobiera sie dodatkowe oplaty.
O ile ktos sobie wybierze za baze mieszkanie w g?rach i niedaleko od morza znajdzie siew specyficznym klimacie,klimatyzacja nie jest Wrzesien lub pazdziernik sa najlepszymi miesiacami wedlug niekt?rych - z reguly u nas wtedy pada, niestety klimat zmienil sie w czasie ostatnich lat i nie ma regul.
Wybrzeze Amalfi i Sorrento jak i cala Kampania ma ogromne ilosci zabytkow w wiekszosci nie znanych turystom z Polski, ale zwiedzanie niekt?rych z nich jest bardzo utrudnione gdy pada, chodzenie po kamieniach starego miasta w Salerno czy po wykopaliskach w Pompejach jest wtedy utrudnione i mozna sobie noge skrecic, ze wzgledu na wyslizgane kamienie.
Ja w zeszlym roku bylem tam 4 miesiace nie dni i codziennie jezdzilem na jednodniowe calodzienne wycieczki.
W okresie lata mozna doskonale polaczyc zwiedzanie, czy prywatna pielgrzymka z opalaniem sie, tym bardziej, ze kilka naszych plaz na wybrzezu Cilento otrzymalo niebieska flage.
Co do ilosci turyst?w czy tlum?w- bo taka opinia przewaza to tez zalezy.
Pompeje sa drugim najliczniej odwiedzanym miejscem we Wloszech wiec tam i ze wzgledu na wykopaliska i ze wzgledu na slynna bazylike MB tlumy beda zawsze. Ale inne miejsce np swiatynie greckie w Paestum sa juz mniej licznie odwiedzane, nie m?wiac o niedawno odkopanej a zasypanej przez Wezuwiusz w 79 -ym roku willi zony Nerona. Nie jest to region na 4 czy nawet 7 dni jak to sie niekt?rym wydaje. Potrzebne sa minimum dwa tygodnie by zapoznac sie z unikalnymi zabytkami czy miejscami ?tego regionu.
Opr?cz miejsc tak znanych jak wybrzeze Amalfi czy Sorrento sa i inne jaskinie ze stalaktytami w kt?rych mozna przejechac sie lodzia, sa opactwa wspaniale polozone w gorach w kt?rych mnisi pisali kodeksy, sa przepiekne ogrody i palace , rezydencje kr?lewskie , palacyki mysliwskie, i miejsca pielgrzymkowe. samochod jest konieczny bo np do niekt?rych miejsc chocby dla przykladu miejsca urodzenia Ojca Pio mozna dojechac tylko samochodem.Czyli reasumujac ceny o drozyznie moga byc gleboko przesadzone. Turysta o ile znajdzie nocleg i wyzywienie po normalnej cenie i ma zapewnione dotarcie do zabytkow jak i ceny za wejscia do nich po stalej cenie powinien byc zadowolony. W razie pytan i porad prosze powiadomic na ten numer,00393408072980, ale ostrzegam, ze w zwiazku z covidem i przeznaczeniem mieszkan dla Ukrainc?w duzo b&b przestalo istniec a istniejace podrozaly. Moge tez podac organizatora i przewodnika za niewielka oplata i po polsku . Podaje link dotyczacy imprezy https://www.youtube.com/watch?v=IzZvbMkHPVM
ja kocham Włochy miłością absolutną, choć z pewnością nie spędziłam w nich tyle czasu co TY; może łącznie przez te wszystkie lata ze 2 miesiące by się zebrało... w czasie 10 różnych wyjazdów, ; zwiedzałam zawsze Włochy na zasadzie region po regionie i prawie zawsze poza ścisłym sezonem (wyjątkiem była Wenecja w środku lipca! masakra! tłum ścielił się gęsto ) i pobyt na riwierze adriatyckiej w środku wakacji, ale to czasy wyjazdów z dziećmi, więc nie było innej możliwości zmiany terminu ; pozostałe pobyty - jak już jeździłam do Włoch bez dzieci, które "wyrosły" z wakacji z rodzicami ) to zawsze był maj lub wrzesień/lub przełom października; czasami bywa luźno nawet w miejscach mega turystycznych! byłam np. bardzo zdziwiona wizytą w Pompejach (w połowie maja) że było tam tak pusto! dosłownie garstka luda !, ale na Costiera Amalfitana czy na Capri - w tym samym czasie tłumy dopisały już gęsto i w maju są miejsca (zwłaszcza miasta) jak Rzym, Florencja,, Mediolan, gdzie ciężko o pustki , ale juz np na szlaku Chianti w Toskanii czy gdzieś w Apulii znajdziemy ciszę, spokój, luz i pustki (no może poza Bari i Alberobello) ; na Sycylii natomiast byłam na początku czerwca, i też byłam zdziwiona, że jest tam tak luźno.... bo spodziewałam się większego zagęszczenia turystów o tej porze roku , więc różnie z tym bywa, nie ma reguły ;
co do cen - Włochy są generalnie droższe niż Polska, i nie ma co z tym polemizować, bo tak jest i już , zwłaszcza w miejscach atrakcyjnych turystycznie; kawę można wypić za 1,5 E w jakiejś bocznej uliczce czy to w Sienie, Weronie czy Neapolu.... ale najdroższą kawę we Włoszech wypiłam w Portofino! (nie pamiętam dokładnie ale coś ok 8-10 EUR za malutką filiżankę i to ponad 10 lat temu!!!
PS. wydaje mi się ,że wystarczy sam Twój telefon - jeśli ktoś zechce się z Tobą skontaktować to z pewnością Cie znajdzie; natomiast podawanie tu linków wszelakich zakrawa nieco na spam; nie zdziwiłaby się gdyby to nasz Admin wywalił
Ostatnio edytowany przez piea (2023-03-22 18:20:58)
Dziekujac za uwagi podkreslam, ze podany link dotyczy imprezy organizowanej przez miasto i region nie jest to reklama prywatna.
Jak widac Administrator dotychczas tego nie wywalil.bo chyba i On tak to odczytal, nie jest to zaden spam. Na poczatku wspominam co to za impreza , ale zadne slowa nie zastapia filmiku. Co do kawy to place za nia 1 euro jestem 9 miesiecy w tym samym miejscu , w lecie placilem za nia 80 cent?w. Trzy lata temu w Paestum - miejscu turystycznym w barze, polozonym naprzeciwko wykopalisk za puszke coca-coli kazano nam zaplacic 3 euro. Bylem w towarzystwie przyjaci?l, jeden z nich mieszka we Francji. On to tak skomentowal- 3 euro to wcale nie drogo mnie w Paryzu kazano za taka puszke zaplacic 15 euro. Podal zreszta gdzie. Za kilka dni wracam na p?lnoc , a stamtad do siebie bo juz we Wloszech nie mieszkam. W przyszlym roku w miejscowosci Candelo w maju w bylej fotecy sredniowiecznej bedzie organizowana przepiekna wystawa - Candelo w kwiatach. Jak czas pozwoli napisze cos na ten temat bo jest to przepiekny region -wina, swietych i sztuki a Polakom prawie zupelnie nieznany. Warto by sie tam wybrac, ale watpie, czy dostanie sie tam nocleg ponizej 30 euroza noc a i jedzenie drozsze. I ponownie zalacze link, bo to tez promowanie miasta. Pozdrawiam Alberto