Nie jesteś zalogowany.
tak mi teraz przyszlo na mysl, że jezdzimy do tego Egiptu i głównie mamy styczność z tymi wszystkimi kelnerami , innymi pracownikami hotelowymi i sprzedawcami na targach. potem wracamy do Polski i osądzamy Egipcjan na podstawie tych , z którymi mieliśmy doczynienie. i to jest przykre, bo tam tez są normalni, fajni, wyksztalceni ludzie. Znajomy zostal wyslany z pracy do jakiegos miasta daleko od kurortow i mowi ze tam to zupelnie inaczej ludzie odnoszą sie do bialego- nie ma tego że na kazdym kroku chcą Cie oszukac (jak w Hurghadzie), przeciwnie znajomy mówi że dostaje często cos za darmo, ludzie są ciekawi jego jako osoby a nie tylko zainteresowani w tym jak by tu z niego kase wyciągnąć. szkoda,że przecietny turysta nie ma mozliwosci poznac innych ludzi niz Ci ktorzy pracuja przy obsludze hoteli i turystyki. Pozatym jezdzimy tam i wiekszości wogole nie interesują problemy typu: jak żyje sie Egipcjanom- Chrzescijanom (jest ich az 20%) w kraju gdzie rząd jest do nich wrogo nastawiony.
W Tunezji jest dokładnie tak samo... na każdym kroku chcą na coś naciągnąć, wcisnąć i udają że nie rozumieją odmowy. Strasznie mnie to denerwowało - spędziłam tam 2 tygodnie.
Mimo to wierzę, że nie wszyscy sa tacy i wielka szkoda że innych ludzi w okolicy kurortów ciężko spotkać.
Niestety mój obraz Egipcjan to taki ja z Hurghady chociaż... zobaczcie jak oni tam żyją - fatalnie. Wiem że nie powinnam ich tak oceniać ale.. no narzuca mi się taki a nie inny obraz . Usprawiedliwieniem są te okropne warunki i bieda.
Też słyszałam, że właśnie Aleksandria jest "inną twarzą" Egiptu...
Jak mi wystarczy czasu w życiu, pewnie wybiorę się tam, by przekonać się osobiście Póki co, mam jednak długą kolejkę planów w innych kierunkach.
Aleksandria - to podobno najpiękniejsze i najciekawsze miasto Egiptu