Nie jesteś zalogowany.
Drodzy Travelmaniacy planujemy rodzinny wyjazd na własną rękę do Tajlandii i chcemy zasięgnąć opinii doświadczonych podróżników w tych rejonach. Jesteśmy ograniczeni datą powrotu - musi ona nastąpić przed 12 listopada gdyż młodsza córka kończy wtedy dwa lata. Chcemy zaoszczędzić na bilecie. :-)
I teraz tak: spotykam się z różnymi opiniami na temat pogody w tym terminie, niby jeszcze pora deszczowa ale na północy już OK. Plan wstępny jest taki:
2, 3 dni Bangkok, tydzień na północy, tydzień w centrum, tydzień na wyspie i 2, 3 dni Bangkok przed powrotem. Razem około 4 tygodni.
I rodzą się pytania: czy jest szansa na "ładną" pogodę w pierwszym tygodniu listopada na którejś z wysp: Ko Samui, Pukhet, Ko Chang? Chyba tylko Ko Chang wchodzi w grę żeby po trudach podróżowania po kraju, głównie pociągami zrobić sobie tydzień plażowania z nurkowaniem, spokojnymi wycieczkami, spacerami w ciągu dnia. Jak myślicie? Czy warto w ogóle brać pod uwagę wyspy południowe? Bo w deszczu z dzieciakami nie będzie łatwo. :-)
Jak na razie to pierwsza podpowiedź z Waszej strony, która przyda się przy planowaniu naszej podróży. Będę się odzywać w miarę jak plan będzie nabierał szczegółów.
Pozdrawiam
J
Justyna, powiem tak
Byłem w czerwcu 2012, znajomi byli na przełomie listopada i grudnia 2012. To co najbardziej Ciebie interesuje to pogoda. W czerwcu, czyli pora deszczowa padało sporadycznie ale intensywnie. W Bangkoku tylko wieczorami, na Phuket rzadko w dzień (ze 2 razy w ciągu ponad 2 tygodni) - opady intensywne, trwające kilakanaście minut - po godzinie po deszczu nie było śladu. Podobnie jest w listopadzie/grudniu (dosłownie kilka dni temu rozmawiałem ze znajomymi, którzy niedawno wrócili z Tajlandii, po miesiącu czasu i potwierdzili mi to).
Moja rada - nie sugeruj się prognozami pogody typu accuweather i innymi. Ja sugerowałem się i mówię masakra - będzie lało i będą burze non stop. Nic takiego. W listopadzie będzie czasem padało (chyba że będziesz miała tak wielkiego pecha, jak w 2011 - powodzie w Tajlandii, ale była to w tym czasie anomalia pogodowa).
Deszcz z dziećmi może być nawet ciekawy - padać, owszem - pada, ale jest bardzo ciepło - mozna w czasie deszczu spokojnie kąpać się.
Reasumując, napisałaś "październik/listopad". W tym terminie bym wybrał jak najpóźniejszy, aby dla bezpieczeństwa trafić na sam koniec pory deszczowej.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania, postaram się odpowiedzieć.
Bylam w Tajlandii w listopadzie I na 2 tygodnie padalo tylko raz, owszem bywaly dni pochmurne, ale nie non stop. Wyglada to tak, ze rano jest czyste niebo I stopniowo do popoludnia sie zachmurza, jest bardzo cieplo, wrecz duszno! Nie wiem jak na polnocy, ale na poludniu powinno byc pogodnie, ale jak napisal fresh moze byc roznie, nie ma 100% prognozy. Bylismy w Singapurze w porze deszczowej I nie padalo ani razu. Jesli chodzi o Bangkok to 3 dni w zupelnosci wystarcza, jak dla mnie zbyt glosne, zbyt tloczne I zbyt brudne by siedziec tam tak dlugo, ja spedzilam tam 5 dni I bylo to o kilka dni za duzo. Jesli moge cos doradzic to jeden dzien po przylocie na odpoczynek I jedzcie dalej na poludnie, po kilku dniach spedzonych na plazy nie bedziecie chcieli wracac, potem na dwa dni przed powrotem, wystarczy, zeby pozwiedzac I zrobic zakupy ;-) My z dziecmi bylismy w Krabi, Phuket jak dla nas zbyt tloczne I zbyt rozrywkowe I bylo cudownie, obledne widoki ;-) od siebie moge jeszcze polecic Koh Lante, super na rodzinny wypad ;-) Tez podrozowalam pociagami i moja rada- wybierac 2 klase z wiatrakiem zamiast klimatyzacji, Bo inaczej zamarzniecie, tak, jak my ;-) Kazdy podrozuje jak lubi, jesli jednak masz pytania sluze rada,podrozowalam z dwojka malych dzieci, pozdrawiam ;-)
Ostatnio edytowany przez toria83 (2013-01-02 00:45:49)
Cześć Przeważnie jeżdziliśmy do Taj w lutym albo marcu, raz byliśmy we wrześniu ( a to już pora deszczowa) i było nieżle - padało głównie w nocy i czasem wieczorem ale wogole nie przeszkadzało nam to w niczym. Znajomi byli na Phuket w pażdzierniku i mieli podobne obserwacje, z tym, ze czasem padało również rano. Ale mówili, że kiedy wyjeżdżali na wycieczki zawsze sie rozpogadzało
Mogę polecić świetną stronę internetowa z dokładnym opisem pogody w poszczególnych miesiącach i poszczególnych regionach Tajlandii i innych krajów Azjatyckich. Kożystaliśmy z niej wiele razy i przeważnie sprawdzało sie w 100%, choć wiadomo, że pogoda lubi figle płatać
Zgadzam się z Torią, my też spędziliśmy w Bkk 5 dni i było to o 2 dni za dużo
Co do Phuket to zbyt tlocznie i rozrywkowo jest tylko w niektórych miejscach i jeśli nie szukasz tłoku i rozrywki to napewno tam nie trafisz, a są spokojne rejony wyspy jak Karon czy Kata, dokąd jeżdzi b. wielu ludzi z maluchami
Podaje namiary na stronę pogodową:
www.travelfish.org/weather/thailand/october
Tu akurat znajdziesz info o pogodzie na pażdziernik ale mozna wpisać kazdy inny miesiąc
Życzę wspaniałych wakacji w Tajlandii, ja będę tam już w kwietniu
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez kangur (2013-01-02 02:00:26)
Dziękuję wszystkim za odzew.
Jak już pisałam w wątku o biletach zakupiłam takowe na termin wylot 16 październik, powrót 10 listopad.
Teraz przez 3 miesiące muszę wziąć się ostro do roboty żeby zarobić na ten wyjazd więc planować pobytu na razie nie będę. Bilety są a reszta sama się ułoży. Oczywiście będę Was od czasu do czasu zaczepiać by na podstawie cennych rad ułożyć sensowną trasę podróży.
Bardzo się cieszę z wyjazdu choć jeszcze tyyyyyyle czasu zostało.
Pozdrawiam
J
Już teraz życzę udanego wyjazdu, a jak będziesz miała jakiekolwiek pytania - pytaj
Z praktyki wiem, że czas szybko z leci i nim się obejrzysz, trzeba będzie pakowac walizki, żeby nie spóźnić się na lotnisko
No dobra,
październik tuż tuż no i przygotowania do wyjazdu posunęły się nieco do przodu.
Ogólna zasada podróży po Tajlandii jest taka, że poruszamy się po kraju tylko nocnymi pociągami. Tam gdzie pociągi nie docierają będzie na dokładkę bus. Oszczędność czasu i pieniędzy. O!
Po przyjeździe 3 noce w Bangkoku. A tam wiadomo, świątynie plus wyjazd na pływające targi plus wizyta na dworcu celem zakupienia biletów kolejowych na dalszą trasę.
Następnie Chiang Mai, 4 noce, farma słoni, mały trekking, kurs gotowania i ogólnie chłonięcie atmosfery. Szczegóły do ustalenia.
Po Chiang Mai podróż na południe - docelowo Krabi - Ao Nang na 2 noclegi z jednym dniem na Phi Phi, a po drodze jeszcze kilka przystanków Sukhotai, Kanchanaburi z Wodospadem Erawan i Jaskinią Phrathat, być może Ayutthaya.
Z południa powrót do Bangkoku nocą i transfer na błogie lenistwo na Koh Mak, 6 dni.
Jak na razie mamy zarezerwowany hotel na Koh Mak ... i parę miejscówek w Bangkoku na oku.
Co do malarii. Bijemy się cały czas z myślami ale chyba weźmiemy tabletki ze sobą i zażyjemy w razie potrzeby. Nie bedziemy sie faszerować "na zaś" lekami, które mają takie skutki uboczne. A zwłaszcza nie chcemy szkodzić dzieciom. Choć decyzja jeszcze nie podjęta.
Ostatnio edytowany przez pOwsinoga (2013-09-02 14:28:42)
Bardzo fajny plan ale podczas pobytu w Chian Mai polecam Ci jeszcze farme tygrysow niesamowite przezycie :)oraz wioske Karen , a co do pogody ja bylam w marcu raz padalo w nocy w Bangkoku i raz na Ko Chang mega intensywnie i krotko ,a najlepszy klimat jest w Chiang Mai taki rzeski a poranki jak u nas chlodne , a co do malarii ja na tym punkcie mialam strasznego bzika ale tabletek nie zazywalam bo jest wiele skutkow ubocznych a i tak niechronia w 100 % , ja uzywalam preparatu na komary kupionego na miejscu tylko ze on wogole nic nie dal, te srodki maja rozne stezenia DEETU moj mial zdecydowanie za niskie
Plan dosc napiety, ale do zrobienia Pociagi radze sprawdzic juz teraz, Bo na te nocne czesto nie ma miejsc, dojazd do Surat Thani zajmuje ok 12h, pierwszy autobus do Krabi odjezdza ok 6, jesli dojedziecie wczesniej napewno dopadna Was naciagacze, ktorzy beda wmawiac, ze nie ma lokalnych autobusow I za dowoz pod Krabi wolaja 750thb od osoby.
Prom na Phi Phi kursuje tylko raz dziennie ok 10 rano, natomiast z Phi Phi ok 8.
Jesli chodzi o malarie, to sie specjalnie nie przygotowywalismy, uzywalismy sprayu z 7/11, ktory w skladzie mial 50% deet, dawal rade
Udanej wyprawy pelnej wrazen pozdrawiam
Soniza,
szczegółowy plan Chiang Mai jeszcze nie powstał. Karenowie jak najbardziej, natomiast co do tygrysów to mam mieszane uczucia. No ale to jeszcze do ustalenia.
Toria,
czytałam, że na nocne pociągi trzeba kupować bilety z wyprzedzeniem ale nie można tego niestety zrobić on-line. Ponieważ nie chcemy być związani na sztywno terminami będziemy na kilka dni przed planować taki zakup. Mam nadzieję, że uda się kupić bilet do Chiang Mai z trzydniowym wyprzedzeniem, zrobimy to od razu po przyjeździe do Bangkoku.
Właściwie największy problem mam z Bangkokiem. A ściślej mówiąc z poruszaniem się po nim. Macie jakieś dobre strony z mapą na której będą dworce kolejowe, autobusowe i metro??
Ja kupowalam bilety online Bangkok - Surat Thani w pierwszej klasie, ale bylo koszmarnie zimno, wiec nie polecam. Warte kupic bilety na 2 klase, gdzie zamiast klimatyzacji sa wiatraki.
Po Bangkoku jezdzilismy metrem I tuktukami, nie wszedzie da sie metrem dojechac. Mapy mozna dostac na dworcu, w punkcie informacji turystycznej i w recepcji kazdego hotelu.
Po samym Bkk, a w szczegolnosci jadac do miejsc takich jak Palac Krolewski, przystan Shangri La (z ktorej mozna doplynac do Wat Arun i Water Market), itp. najlepiej poruszac sie tuk-tukami albo taxi. To ogromne miasto i poruszanie sie komunikacja miejska jest b. skomplikowane. W ile osob jedziecie? Na dwie osoby taniej wychodzi wziac tuk-tuk, na 3-4 - taxi. Warto tez zapytac hotelowych kierowcow ile chca za dany kurs. Czasem bardziej sie oplaca (trzeba sie targowac) Pozdrawiam
No i podróż pociągiem do Chiang Mai sama się zaplanowała. Jedziemy nocnym busem. Remont północnej części kolei - do Chiang Mai zmusił nas do zmiany planów.
Bardzo żałuję, cieszyliśmy się na ta podróż pociągiem, krajobraz, integracja.
Ehhh
Mam pytanie jeszcze co do wycieczki z Ao Nang do PhiPhi, czy trzeba rezerwować wcześniej? Czy na miejscu będzie czas na to?
nic nie rezerwuj, wykupisz na miejscu. lodzie z ao nang do phi phi plywaja non stop
Zgadzam sie z Mikusem. Na miejscu wycieczki kosztuja 30-40% tego co u agenta i 50% tego co w hotelu Pozdrawiam