Nie jesteś zalogowany.
Parę dni temu wróciłem z tygodniowej wycieczki na Kubę, kilka razy wpadliśmy do miasteczka Trynidad oraz wioski La Boca. Byłem w tych miejscach dokładnie 6 lat temu i muszę przyznać, że od tego czasu zaszły duże zmiany.
W Trinidad pootwierało się bardzo dużo pięknych, prywatnych restauracji, sporo jest różnych małych biznesów, a jeżeli chodzi o prywatne kwatery (casa particular), to jest ich zatrzęsienie, na niektórych uliczkach dosłownie co trzeci dom to ‘casa’. Powiedziano mi, że być może jest ich 800—i że czasem większość jest zajęta. Miasto nadal pełne życia, turystów nieraz na ulicach więcej, niż Kubańczyków (m. in. natknąłem się na dość liczną grupę z Polski), w nocy bardzo bezpiecznie, chodziłem po ciemnych ulicach obwieszony aparatami. Mieliśmy szczęście, bo akurat trafiliśmy na „Tydzień Kultury” (Semana de la Cultura).
Gdy w styczniu 2009 r. byłem w wiosce La Boca, było tam zaledwie kilka casa particular, które od razu rzucały się w oczy—były odnowione, wyremontowane, pomalowane i obsypane kwiatami—w odróżnieniu od pozostałych bardzo ubogich domów. Również przypominam sobie tylko jeden bar koło plaży, który zresztą wieczorem się zamknął i właściwie nie było co robić. Obecnie ‘casa’ są wszędzie, jest sporo restauracji, jedna, całkiem imponująca (o nazwie ‘Barca’) w budowie, domy nie będące kwaterami prywatnymi, znacznie wypiękniały oraz zauważyliśmy kilkanaście miejsc budowy. Jak mi powiedzieli lokalni mieszkańcy, obecnie te domy są ich własnością, mogą je sprzedać—tak więc jest w ich interesie, aby o nie dbać!
Ostatnio edytowany przez Jack (2016-01-26 20:08:53)
Ostatnio edytowany przez Kasia6555 (2016-02-04 09:19:35)
No paczaj, że ja wcześniej na to nie wpadłam
Widziałam też u kogoś w relacji rolkę po papierze toaletowym na głowie. Nie pamiętam czy służyła do kręcenia włosów czy jako ozdoba
Ostatnio edytowany przez malaria (2016-02-04 15:18:46)
Nadrobiłam zaległości Kasia,no pięknie nie ma co,a fotka gdzie Artur stoi przy lodach i wyciąga kasę z portfela....widziałaś "drugi" plan
A te bloki z praniem na balkonach,te widoki normalnie mi przypominają Neapol
Heeehee...Lenuś i ...włsnie mi przypomnialas,ze relacja nieskończona)))
Kasia-no to zwiedzamy dalej
Kasia pisz pisz ten poradnik bo mi Kuba po głowie chodzi już od jakiegoś czasu
Niesamowite zdjecia. Przez ten ustroj czas sie u nich zatrzymal pol wieku temu Moja kolezanka byla w tamtym roku na Kubie i tez wspominala, ze nawet noca bylo bezpiecznie i sama sobie caly wyjazd zorganizowala