Nie jesteś zalogowany.
Ja będę na pewno
Bardzo fajna inicjatywa Szkoda tylko że spotkania są w Warszawie ;/ Ale może kiedyś będzie można wybrać się na jakis plener w innym kierunku
Zapraszam wszystkich chętnych, którzy chcą porozmawiać o fotografii w ramach "Szkółki fotograficznej" do potwierdzenia swojej obecności w tym wątku
Oczywiście ja potwierdzam swoją obecność.
zapisuje sie do grona uczestników:)
ja równiez sie zapisuje
Na dziś dzień również się melduję
Tak więc na dzień dzisiejszy jest 6-cioro uczestników (ja też potwierdzam swoją obecność)
Prosze mnie wpisac na liste...bede;)
Wybieram się na spotkanie i chętnie przyjdę wcześniej na dyskusję o fotografii, zwłaszcza że w listopadzie 09 byłam w Maroku i kilka kadrów przywiozłam
Absolutnie zgadzam się z Piotrem to człowiek robi zdjęcie nie aparat, technika jest ważna, ale emocje ważniejsze. Ja kiedyś analogową Minoltą robiłam zdjęcia, a teraz małym Lumixem lub Canonem ale kompaktem i wiem że jest wystarczający do zrobienia dobrych zdjęć. Lustrzanki są fantastyczne, ale nie demonizujmy.
Piotr na tej szkółce będzie można zdjęcia z linku pokazać - mam w galerii w Internecie, czy raczej na pendrivie przynieść?
No to jest nas już ok 8 osób + 1 gość spoza Travelmaniaków.
Doroto, prezentacja Maroko to osobna sprawa i zaczyna się o g.18 (czyli 2h po nas).
Mam sporo książek o fotografii ale ostatnio najbardziej mi się podobała książka Davida deChemin "W Kadrze" - 2 w 1 czyli jak fotografować w podróży - napisane przystępne, mniej techniki bardziej o interakcjach w podróży i szukaniu fajnych kadrów plus jego bardzo ekspresyjne i kolorowe zdjęcia.
No właśnie o takie spojrzenie na fotografię mi chodzi ... ale na początku trzeba wyjaśnić pewne podstawy ... które wynikają z budowy aparatu i przebiegu całego zjawiska jakim jest wykonanie fotografii ... Ci wszyscy którzy mieli tą okazję robić zdjęcia jeszcze aparatami analogowymi z reguły dobrze znają podstawy ... bo każdy błąd techniczny kosztował ich trochę pieniędzy wyrzuconych w błoto (klisza, wywołanie żeby sprawdzić czy dobrze wyszło) nie mówiąc już o czymś tak niewymiernym jak stracony bezpowrotnie kadr ... Tak więc zdjęcia od początku trzeba było robić "z głową", wiedzieć co i jak ustawić, często jeszcze bez automatyki z pomiarem światła w obiektywie za pomocą 3 diod (TTL) - to dopiero była czasem gimnastyka jak np. jechało się pociągiem i chciało się na szybko zrobić jakieś zdjęcie kiedy pociąg akurat przejeżdżał przez kawałek ziemi który nie był w tunelu ... stała czułość wynikająca z zastosowanego filmu, wstępnie ustawiony czas i teraz szybko dobieramy przysłonę patrząc na mrugające diody (jak nie znajdujemy przysłony to szybko przestawiamy czas i powtarzamy kręcenie przysłoną) i potem już tylko szybko ostrość przy wykorzystaniu mikropryzmatów na matówce (nie było czegoś takiego jak autofokus) i potem już pozostawało tylko pstryknąć zdjęcie ... a przy tym wszystkim oczywiście szukało się dobrego kadru ... i takich ustawień aby nie prześwietlić zdjęcia. To były czasy ...
Ja jestem nowy na forum, ale chętnie się pojawię :)
Pozdrawiam