Nie jesteś zalogowany.
Prawdopodobnie taki temat już był, ale czy znacie kogoś kto stopem dostał się na przykład do Włoch czy jeszcze dalej? Słyszałem o szaleńcach, którzy przemierzali tak cały świat. Byli do tego stopnia cwani, że w zamian za pomoc przy podstawowych rzeczach, wbili się nawet na prom. Ile w tym prawdy - nie wiadomo.
Mimo wszystko, chciałbym zaplanować tak moje wakacje, żeby udało się dostać przynajmniej do Czech, albo nawet do Zakopanego. Chodzi o lekką adrenalinę i wyzwanie
polecam ksiazke Kingi Choszcz "prowadził nas los" Dziewczyna autostopem przemierzyła swiat Naprawde ciekawie to opisuje !!polecam
Autostop... to już miniona epoka. Trzeba mieć masę czasu i determinacji. Wszyscy kierowcy wiedzą, że ostrożniej jest w dzisiejszych czasach NIE BRAĆ. Po Europie włóczą się różne podejrzane typy, uciekinierzy, ludzie gotowi dać w łeb, żeby siąść za kółkiem. My sami też rzadko bierzemy ludzi, kiedy jesteśmy w trasie. A jesli już, to z reguły singli z wielkimi plecakami i w ubłoconych butach.
Ja podróżowałam stopem 15 lat temu i już wtedy kiepsko to szło. Ale przejechałam np. z Wiednia do Wenecji, zatrzymując się po drodze w różnych uroczych zakątkach. Stosunkowo najlepiej łapanie okazji szło w Austrii, ale i tak bywało, że sterczeliśmy pół dnia "in the middle of nowhere". Raz się zdarzyło, że kierowca (Austriak) po cichu opłacił nam nocleg na kempingu, a po drodze opowiadał o regionie po angielsku bardzo ciekawe rzeczy. Inny Austriak podjechał pod cukiernię i kupił nam wielki kawał apfelstrudla w prezencie... Ale to były WYJĄTKI.
We Francji nie ma co liczyć na stop. We Włoszech też raczej nie. Czesi czasem biorą. O Niemcach nic nie wiem.
Myslę, że jeżeli przygoda w naszym XXI wieku - to nie stopem (strata czasu), a lokalnymi pociągami. Bez żadnych rezerwacji i innych acji, na zywioł. Jeszcze się da znaleźć tanią przewózkę koleją. Za kilka lat już pewnie nie, bo koleje upadają i drożeją.