Naszą podróż po Północnej Wyspie Nowej Zelandii rozpoczęliśmy od Auckland. Była to druga nasza wizyta w tym kraju na końcu świata - w 2009 roku zjeździliśmy wzdłuż i wszerz Wyspę Południową. Teraz mieliśmy się przekonać, że obie wyspy są równie piękne ale zupełnie inne.
Bezpośredni lot z Adelajdy do Auckland trwał ok. 4 godzin. Z lotniska w Auckland dobrze jest zabrać książeczki informacyjne Auckland A-Z. Oprócz przydatnych informacji i mapek znajdziecie tam tez wiele kuponów zniżkowych na różne atrakcje.
Na lotnisku działa system dowozu turystów do hoteli specjalnymi busami, które ciągną przyczepki na bagaże. My taki transfer mieliśmy wliczony w cenę hotelu, ale każdy może skorzystać z takiego busa. Transfer taki jest bardzo wygodny i kosztuje 13 dolarów na osobę, co wychodzi taniej niż taksówka.
W Auckland zatrzymaliśmy się na dwie noce w hotelu St. Martins Waldorf Hotel, gdzie wynajęliśmy dwusypialniowy apartament z kuchnią i balkonem. Fajny, wygony hotel położony kilkaset metrów od Karangahape Street, na której znajduje się wiele restauracji, kafejek I food courtów, gdzie można zjeść smacznie i względnie tanio i gdzie znajdują się przystanki autobusowe. Hotel znajduje się tuż obok wielkiego XIX wiecznego, bardzo ciekawego cmentarza.
Mieliśmy praktycznie tylko jeden pełny dzień na zwiedzanie. Auckland posiada świetnie rozwiązaną komunikację miejską i łatwo je zwiedzać używając autobusów.
Zielone autobusy linii Inner Ling jeżdżą dookoła Centrum i przyległych dzielnic miasta. Można dostać się nimi do wszystkich najciekawszych miejsc i atrakcji. Autobusy te jeżdżą co 10-15 minut przez cały dzień a bilet kosztuje 1.90 dolara.
Czerwone autobusy linii City Link jeżdżą po samym centrum miasta. Kursują co kilka minut a bilet kosztuje 50 centów. W autobusach i na przystankach znajdują się łatwe do odczytania mapki z zaznaczonymi miejscami przesiadek.
Podaje link do strony informacyjnej: http://www.maxx.co.nz/link
Najbardziej znaną atrakcją Auckland jest wieża obserwacyjno-radiowa Sky Tower. I tam też poszliśmy po objechaniu miasta autobusami. Wieża, o wysokości 328 m. została otwarta w 1997 i jest najwyższą budowlą w Nowej Zelandii i na całej półkuli południowej. Wieża otwarta jest przez cały dzień, od 08:30 do 23:00, a wjazd na górę kosztuje 28 dolarów od osoby. I tu przydają się kupony zniżkowe z książeczek Auckland A-Z, które obniżają cenę do 25 dolarów. Inny kupon daje 10-cioprocentową zniżkę na pamiątki kupione w sklepach koło wieży.
Widok z Aucland City Tower jest wspaniały - przy dobrej pogodzie widoczność sięga 80 km. Wieża posiada dwie platformy widokowe. Podłoga niższej platformy zbudowana jest ze szkła, pod którym rozpościera się 328 metrowa przepaść. Już samo patrzenie w dół i wjazd na szczyt szklaną windą to przeżycie dla osób o słabszych nerwach :). Wieża oferuje jeszcze bardziej ekstremalne atrakcje - sky walk, czyli spacer po wąskim okapie wokół wieży oraz skoki na linach bungee (fajna sprawa ale przyjemność ta kosztuje 225 dolarów). Na wieży znajduje się też restauracja i kawiarnia.
Nasyceni pięknymi widokami i obkupieni pamiątkami udaliśmy się na spacer po mieście kierując się w stronę portu i przystani promowej. Auckland, wielkie kosmopolityczne miasto, zrobiło na nas jak najlepsze wrażenie. Nowoczesne budynki doskonale komponują się z pięknymi budowlami z XIX wieku i miejską zielenią. Jest czysto i przyjemnie.
Choć nie jest stolicą, położone u podnóża wygasłego wulkanu Eden (643 m n.p.m.) Auckland to największe miasto Nowej Zelandii, bardzo ważny ośrodek gospodarczy, kulturalny i naukowy tego kraju. Na miejscu dzisiejszego miasta, w pierwszej połowie XIX wieku, znajdowała się osada wielorybników. Miasto zostało założone przez Brytyjczyków w 1840 roku. Było wówczas stolicą brytyjskiej kolonii, aż do roku 1865. Oficjalnie prawa miejskie zostały nadane od roku 1871. Dziś miasto, wraz z przedmieściami, liczy 1.550.000 mieszkańców co stanowi 34% całej populacji Nowej Zelandii!
Po dotarciu do przystani popłynęliśmy promem przez zatokę Waitemata Harbour do urokliwego miasteczka Devonport. Prom płynie tam ok. pół godziny, bilet powrotny kosztuje 11 dolarów. Płynąc promem można podziwiać przepiękne widoki oraz liczne statki, lodzie i jachty pływające po zatoce. Mieliśmy okazję oglądać fregatę Nowozelandzkiej Marynarki Wojennej wypływającą z Auckland do Waitangi, gdzie miała czuwać nad bezpieczeństwem przebiegu narodowego święta - Waitangi Day (I gdzie ją później znów spotkaliśmy).
Samo Devonport to pięknie położone historyczne miasteczko z niesamowitą wakacyjną atmosferą. Piękne, dziewietnastowieczne domy mieszczą liczne knajpki, galerie i sklepiki z pamiątkami i antykami. Z miasteczka widać wspaniałą panoramę Auckland, a z drugiej strony równie urzekający widok na zatokę Torpedo Bay i wyspy Rengitoto, Motutapu i Browns Island. Warto wejść na wzgórze Mount Victoria skąd rozpościerają się jeszcze piękniejsze widoki i gdzie znajduje się historyczna bateria artyleryjska, która strzegła niegdyś wejścia do zatoki Waitemata Harbour.
Dzień w Auckland minął bardzo szybko. Nazajutrz trzeba było odebrać samochód z wypożyczalni i ruszyć w drogę do Bay of Islands.
kangur | Czesc Mariusz :) Dopiero zaczalem wrzucac fotki z NZ. Niestety nie mam na to za wiele czasu :( Tym razem przejechalismy wzdloz North Island zaczynajac od Auckland a konczac na Wellington. Bedzie wiecej zdjec i dokladne relacje z info typu co, gdzie, jak i za ile :) Na South Island bylismy w 2009. Jesli bedziesz mial jakiekolwiek pytania dot. NZ to chetnie, w miare mojej wiedzy, odpowiem, pozdrawiam, Grzesiek :) |
glasvegas | Super zdjecia, czekam na wiecej szczegolow, to moj kierunek na wakacje w 2015. |