Oferty dnia

Nowa Zelandia - Rotorua - miasto niespodzianek - relacja z wakacji

Zdjecie - Nowa Zelandia - Rotorua - miasto niespodzianek
”Byłem szczęśliwy, że znalazłem się tak blisko Hadesu i zdołałem wrócić” - tak napisał George Bernard Shaw, który odwiedził Rotorua w 1934 r.

Rotorua, uważana za nowozelandzką stolicę zjawisk geotermalnych, byla kolejnym punktem naszej podrozy wdloz Wyspy Polnocnej. Miasto stało się sławne w świecie ze względu na gejzery, gorące źródła i bulgocące błota.

Pierwsze co uderza nas po wjechaniu do miasta to nieprzyjemny zapach zgnilych jaj, czyli siarkowodoru i piuropusze wulkanicznej pary wydobywajace sie z wnetrza ziemi w zaskakujacych czesto miejscach - tuz obok ruchliwej ulicy, w parkach i przydomowych ogrodkach. Bez trudu mozna znalezc doly z bulgocacym blotem albo wrzace stawy. Calosc robi niesamowite wrazenie - stąpa się tu po niepewnym, wulkanicznym gruncie. Rotorua zawdzięcza te wszystkie niezwykłe zjawiska geotermalne położeniu w pasie wulkanicznym długości ponad 200 km i szerokości do 40 km, przebiegającym przez centrum Wyspy Północnej.

W Rotorua zatrzymalismy sie na trzy noce w hotelu Leisure Inn. Bardzo fajny hotel, sympatyczny, sluzacy pomoca i porada wlasciciel, swietna obsluga no i bardzo wygodna lokacja.

Samo miasto zrobilo na nas bardzo dobre wrazenie. Piekne polozenie w kraterze dawnego wulkanu, pomiędzy malowniczymi wzgórzami a wielkim jeziorem, sympatyczne centrum, eleganckie ogrody Government Gardens z ciekawym muzeum mieszczacym sie w pieknym palacu, no i oczywiscie spotykane na kazdym kroku zjawiska geotermalne, ktorych najwiecej mozna znalesc w parku Kuirau mieszczacym sie w samym srodku miasta. W Rotorua okolicy jest co zwiedzac i co robic.

W rejonie Rotorua znajduje sie kilkanaście rezerwatów geotermicznych. Jednym znich jest Wai-o-Tapu Thermal Wonderland, do ktorego sie wybralismy. Jest to prawdziwie diabelskie miejsce. Świadczą o tym chocby niektóre nazwy kraterów: Devil's home; Devil's bath, Devil's inkpots. Do atrakcji rezerwatu należy niewątpliwie gejzer Lady Knox który codziennie o godzinie 10.15 rano tryska w górę. Tajemnica regularności tej erupcji tkwi w mydle:) Gejzer ten tryska po uprzednim wsypaniu do otworu z wodą 2kg sproszkowanego mydła, które zmniejsza napięcie powierzchniowe wód gruntowych, inicjując gwałtowne wystrzelenie gorącej wody z dolnych części gruntu:)

My do Wai-o-Tapu pojechalismy za pozno by zalapac sie na ”wystrzal” gejzeru. Dostalismy za to karteczki upowazniajace nas do udzialu w tym niesamowitym spektaklu innego dnia. Bilet wstepu do rezerwatu kosztuje $32,50. Oprocz niesamowitych kraterow, wrzacych kolorowych jezior i innych ciekawych zjawisk, znajduje sie tam rowniez kafejka i sklep z fajnymi pamiatkami.

Zjecia z Wai-o-Tapu zamiescilem w podrozy:

http://www.travelmaniacy.pl/profil,1713,podroze,5035,nowa_zelandia

Poplynelismy rowniez na rejs statkiem Lakeland Queen po jeziorze Lake Rotorua. Wplywajacy do portu statek o malo nie zderzyl sie ze startujacym turystycznym wodnosamolotem, ktorego plywaki zaryly sie w mule. W czasie rejsu rozmawialem z kapitanem statku, ktory twierdzil, ze bylo o wlos od powaznego wypadku. Rejs trwa godzine i kosztuje 20 dolarow od osoby, wliczajac w to gorace napoje i muffiny.

Zupelnie przypadkowo odnalazlem piekny punkt widokowy w restauracji Aorangi Peak na szczycie wzgorza o tej samej nazwie, z niesamowitym widokiem na miasto i jezioro. Zjedlismy tam kolacje podziwiajac wprost odlotowe widoki.

Z maoryskich pokazow i tancow w zrekonstruowanej wiosce Tamaki Village zrezygnowalismy. Za 110 dolarow od osoby to wolelismy juz sobie sami zatanczyc :)

Ogolnie mowiac Rotorua to niesamowite i bardzo unikatowe miejsce, ktorego bedac na Południowej Wyspie Nowej Zelandii nie wolno pominac. Zostawiajac za soba charakterystyczny smrodek, do ktorego zdazylismy sie juz przyzwyczaic, ruszylismy w dalsza droge - tym razem do Taupo.




Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: kangur / 2014.02
Komentarze:
Brak komentarzy.