To były nasze pierwsze zagraniczne wakacje. Wybraliśmy się na 12-dniowe (9 noclegów) wczasy z Biurem Podróży Oskar. Podróż odbyła się autokarem.
Ruszyliśmy z Łodzi o godz. 5:30 rano by dotrzeć do Makarskiej ok. 11 następnego dnia... a więc prawie 30 godzin z przystankami i zbieraniem ludzi z innych miast. Za to podróż powrotna, co ciekawe, trwała 20 godzin. Jak widać zależy to od kierowcy i częstotliwości przystanków. Autokar był całkiem przyzwoity aczkolwiek trochę się umęczyliśmy. Nad ranem, kiedy zobaczyliśmy pierwsze chorwackie widoki tylko westchnęliśmy sobie „było warto”.
Mieszkaliśmy w apartamencie w Makarskiej w dzielnicy Zelenka, ok. 900 m od plaży. Apartament składał się z łazienki, pokoju z aneksem kuchennym + balkon. Niestety klimatyzacji nie było... i kilka razy musiałam zasypiać na balkonie.
Makarska jest wspaniałą nadmorską miejscowością :). Z jednej strony otaczają ją wysokie góry Biokovo z drugiej morze i okoliczne wyspy. Wzdłuż plaży jest piękna promenada ciągnąca się do latarni morskiej. Warto również wybrać się do portu i odwiedzić starą część miasteczka z dawnymi kamieniczkami, wąskimi uliczkami... Można odwiedzić również Muzeum Muszli.
Biuro organizowało wycieczki fakultatywne w rożne miejsca, my wybraliśmy się na rejs na wyspy Hvar i Brać oraz indywidualnie z dworca autobusem do Splitu. Miasteczko bardzo ciekawe, zwłaszcza pałac cesarza Dioklecjana, a jak ktoś nie ma lęku wysokości to polecam wejść na wieżę z której roztacza się widok na całe miasto, plaża też niczego sobie, aczkolwiek nieco zaśmiecona.
Podsumowując, z sentymentem mogę stwierdzić, że Chorwacja jest po prostu przepiękna, a to co zobaczyłam to tylko niewielka część tego co jeszcze jest do odkrycia. Może kolejna podróż na własną rękę...? Mam taką nadzieję:)
Jedyny minus, to ceny...
Miasto Split i słynny pałac cesarza Dioklecjana. Polecam również wejść na wieżę w Pałacu, żeby zobaczyć miasto z góry, a także Muzeum Muszli w Makarskiej.
Konieczne obuwie do pływania ze względu na kamieniste plaże i jeżowce.
Brak komentarzy. |