W
Monako spędziliśmy aż 9 godzin, robiąc przerwę w drodze do Hiszpanii. Mieliśmy szczęście, bo w związku z tym, że za 9 dni miało się tutaj odbyć Grand Prix Formuły 1, ulice były przygotowane, trybuny ustawione, brakowało tylko bolidów.
Monte Carlo robi ogromne wrażenie swoim bogactwem, przepychem do czego można dodać świadomość, że przebywają tam znani i lubiani.