Malezja - Kuala Lumpur / Batu Caves - relacja z wakacji

Kuala Lumpur to stolica Malezji i nowoczesna metropolia. Pełno tam ciekawych miejsc, pięknych budynków, itp. Spędziliśmy tam 3 dni w drodze do Langkawi.

Do Kuala Lumpur przylecieliśmy z Frankfurtu liniami Qatar Airlines 12 lutego. Wylądowaliśmy wcześnie rano. Po odebraniu bagażu czekał na nas kierowca z hotelu Sunway Putra. Po wyjściu z klimatyzowanego terminalu uderzyło w nas gorąco i tropikalna wilgoć. Cała nasza czwórka poczuła się jak na wakacjach!

Hotel ten jest bardzo elegancki, wygodny i w samym centrum Kuala Lumpur. Ma tez fajny basen z którego widać wieże Petronas i super śniadania. Zajęło nam parę godzin żeby się odświeżyć, przebrać i wyruszyliśmy w miasto.

Pierwszego dnia głownie zwiedzaliśmy centrum - piechotą, taksówką i publicznym transportem.. Fajnie zorganizowany transport publiczny: autobusy i kolej jednoszynowa KLMonorail. Tanie taksówki. Pojechaliśmy taksówką na objazd centrum i do wież Petronas, gdzie zostaliśmy aż do późnego wieczora. Potem pojechaliśmy do Bukit Bintang. Nocą Kuala Lumpur tętni życiem. Na kolację poszliśmy do arabskiego grilla. Jedzenie przepyszne.

Drugiego dnia wjechaliśmy na Petronas. Widok ze skybridge łączącego obie wieże jest niesamowity. Bilety kosztują 80 RM od osoby, ale warto. Bilety kupiliśmy poprzedniego dnia. Potem pojechaliśmy do wielkiego ptaszarium Kuala Lumpir Bird Park. Jest to wielki park cały pokryty siatką. W parku znajduje się wielka ilość ptaków w tym przepiękne papugi. Jest to największe ptaszarium na świecie. Potem pojechaliśmy taksówką do pięknej kolorowej chińskiej świątyni. Widać stamtąd całe miasto. W świątyni tej żyją setki świętych żółwi. Wieczorem pojechaliśmy na nocny market - Jalan Petaling. Można tam kupić tanie ciuchy i pamiątki, trzeba się koniecznie targować.

Trzeciego dnia były walentynki i chłopaki zrobili nam niespodziankę - kwiaty i bilety na masaż w spa w hotelu. Najpierw jednak pojechaliśmy do słynnych jaskiń Batu Caves, w których mieści się hinduistyczna świątynia. Kapitalne miejsce. Z daleka widać złoty posag hinduskiego bóstwa wysoki na 43 metry. Potem trzeba wejść na górę po prawie 300 schodach. Świątynie są bardzo kolorowe i interesujące, jaskinie niesamowite. No i pełno tam małpek na które trzeba uważać bo kradną turystom co się da. Do Batu Caves dojechaliśmy pociągiem ze stacji KL Sentral. Pociąg jedzie pół godziny i kosztuje 4 albo 5 RM . Wracaliśmy taksówką, za 20 RM.

Następnego dnia rano polecieliśmy na wyspę Langkawi.