Po trzech dniach w Kuala Lumpur polecieliśmy na tropikalną wyspę Langkawi. Jest to właściwie archipelag wielu wysp i wysepek, z których tylko kilka jest zamieszkałych.
Zakwaterowaliśmy się na 11 dni w hotelu Sheraton Langkawi Resort. Bardzo elegancki, fajny hotel położony na dużym terenie. Posiada fajne małe plaże, duży basen, super śniadania. Restauracje w hotelu są drogie ale ok. 5 minut jazdy od hotelu znajdują się trzy restauracje, które wysyłają gratis samochód żeby odebrać gości z hotelu a potem zawożą z powrotem. Teren hotelu porośnięty jest drzewami dlatego można tam spotkać dużo dzikich zwierząt: dwa gatunki małpek, wiewiórki, latające lemury, ptaki i jaszczury.
Małpki - czarne langury (dzieci maja kolor pomarańczowy) i szare makaki przychodzą nawet na balkony i pod drzwi hotelowych pokojów. Są naprawdę słodkie. Dokarmialiśmy trochę te małpki owocami.
Na Langkawi zrobiliśmy parę wycieczek fakultatywnych: wycieczkę łodzią do rezerwatu Kilim Geoforest Park (w programie jaskinie z nietoperzami, las mamorzynowy, karmienie orłów, farma hodowli ryb, dzikie plaże, 280 RM od osoby), wycieczkę Island Hopping (rajd motorówką pomiędzy wyspami archipelagu Langkawi, postoje na kilku wyspach, plaże, małpki, itp., 85 RM za osobę).
Innego dnia pojechaliśmy do Oriental Village skąd wjechaliśmy kolejką Langkawi Cable Car na szczyt góry (700 m) skąd z pomostu widokowego- Langkawi Sky Bridge widać piękną panoramę archipelagu (30 RM za bilet). Pojechaliśmy też do wodospadu Telaga Tujuh Waterfalls (trzeba iść pod górę ok. 45 min z parkingu), do głównego miasta Kuah na zakupy i do oceanarium i zrobiliśmy sobie objazdówkę po pięknych plażach i do Tanjung Sanctuary. Langkawi jest wyspą bezcłową, alkohol jest tam bardzo tani, wiec można poszaleć :).
lidonek | piękna galeria |