Bhutan - Paro, Thimpu, Phuentsholing - relacja z wakacji
Przylot z Kalkuty do Paro, dwa dni w Paro, dzien w Haa Valley, dzien na szlak do Tiger's Nest, trzy dni w Thimpu, trzy dni objazdowka, dzien dojazd do Pheuentsholing, i przez granice na piechote do Indii.
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Co warto zwiedzić?
kurcze, warto zwiedzic caly ten kraj. Ja szczegolnie polecam Haa Valley. I jak sie jedzie poza sezonem to jest taniej i turystow nie ma. Festiwali tez nie ma, ale za to ma sie praktycznie caly kraj dla siebie.
Porady i ważne informacje
Jechalam przez biuro w UK (prosze sie mnie zapytac o nazwe na priva), nie bylam nimi partykularnie zachwycona, mimo ze byli bardzo rekomendowani. Ale bylo to jedyne biuro ktore ulozylo wycieczke tylko dla mnie, i zorganizowalo mi pozwolenia na wizyte do dzongow normalnie zamknietych dla turystow. Ogolnie, bylo bardzo milo. W Thimpu spotkalam sie ze znajomymi Bhutanczykami i mialam okazje zobaczyc jak ludzie naprawde tam zyja. Taki wypad bez oficjalnej obslugi (przewodnik i kierowca) byl bezcenny.
Jak ma sie jakies oficjalne zwiazki z buddyzmem, to trzeba poinformowac biuro podrozy, wtedy bedzie mozliwosc (bez gwarancji) dostania pozwolen na odwiedzenie ”zamknietych” dzongow. Ja studiowalam na uniwersytecie buddyjskim i to otworzylo dla mnie wiele drzwi.
Jak ma sie jakies oficjalne zwiazki z buddyzmem, to trzeba poinformowac biuro podrozy, wtedy bedzie mozliwosc (bez gwarancji) dostania pozwolen na odwiedzenie ”zamknietych” dzongow. Ja studiowalam na uniwersytecie buddyjskim i to otworzylo dla mnie wiele drzwi.
Komentarze:
| Brak komentarzy. |
Galeria zdjęć
Przeczytaj także