Nie jesteś zalogowany.
Agata, ja sie wybieram na Tene i Maderę w 2012! czyli w przyszłym sezonie; sprawdzałam te wycieczki łączone Itaki i myślę że znacznie lepiej zrobisz jak pojedziesz sobie do jakiegoś wybranego na bazę wypadową hotelu na 2 tygodnie i zwiedzisz Tene i Gomere indywidualnie!
Już nawet nie chodzi o to ze wyjdzie Ci to znacznie taniej, ale przede wszystkicm zobaczysz więcej i swoim tempem! ( Szczególnie TY !Kobieto! zjeździłaś Stany sama to i Kanary sobie zobaczysz sama! );
a te wycieczki łączone z Itaki mają pioruńskie ceny ! i trwaja 9-10 dni!)
Ja mam właśnie zamiar tak zrobić: kupić jakąś fajną ofertę na połowę maja na 2 tygodnie, wynająć autko i zdobywać!!! (a na Maderę może w styczniu...jak znowu coś nie wypali!)
Kto wie, może tak zrobię?
Problem tylko w tym, że z reguły wszystkie nasze (rodzinne) plany rozbijają się o to, że jak mnie się uda wykroić termin urlopu, to moja "lepsza połowa" nie może, nie mówiąc już o dziecku, które najczęściej... "nie zasługuje"
Czasem muszę jechać naprawdę sama, bo inaczej nic bym nie zobaczyła. A wtedy jednak wycieczka z biurem lepsza.
Ja też chętnie wyjechałbym gdzieś za granicę,ale wiem że równie fajne i udane wczasy można spędzić w Polsce,wystarczy wybrać tylko dobrą miejscowość oraz pensjonat.
Zawiadamiam, że Itaka grzecznie i terminowo kasę zwróciła co do złotówki. I pomyślec, że miałam jechać na Lanzarote w najbliższą sobotę... Teraz mi się w to nie chce wierzyć. Tylko przewodnik stojący na półce dowodzi, że tak miało być.
Ja tak miałam w styczniu z Maderą (też z Itaką).
Rezerwacja zrobiona, zapłacone, przewodnik kupiony i przeczytany.... i coś wypadło, co wykluczyło ten wyjazd!,
ale to nie z winy Itaki- tylko mojej brzydszej połowy! a raczej pracy mojej brzydszej połowy!
(kasy by niestety Itaka nie oddała- bo rezygnacja nastapiła dosłownie 6 dni przed wylotem!!!) , ale pojechał za nas kolega z żoną i O Matko Boska- wrócił zachwycony i zakochany w Maderze!
Bardzo fajnie że jak do tej pory biuro podróży nie zawiodło i oby tak dalej. Co prawda różne są opinie,ale przeważają te pozytywne.
Ja mam dokładnie takie same odczucia. Sprawdzone przez nas juz 3 razy i na pewno na tym nie poprzestaniemy. A teraz zastanawiamy sie juz nad wyjazdem zimowym.