Tajlandia to przepełniony kolorami i obyczajami malowniczy kraj w Azji Południowo - Wschodniej. Zachwyci nas bujną tropikalną przyrodą i wyjątkową tradycją oraz religią, które wkradają się do codziennego życia. Co trzeba wiedzieć przed wyjazdem na wakacje do egzotycznej Tajlandii?
Król i rodzina królewska
Mieszkańcy z niezwykłym szacunkiem odnoszą się do swojego monarchy. Zdarza im się zażartować z polityków czy ustroju, ale nigdy nie odważą się na złe słowo dotyczące królewskiej rodziny. Portrety i fotografie króla spotykamy w każdym tajskim domu, biurze czy sklepie. Zawieszone są zawsze powyżej naszych głów. Jakakolwiek forma lekceważenia królewskiej rodziny uważana jest za przestępstwo i karana więzieniem. Obecnie na tronie zasiada król Rama IX Bhumibol Adulyadej oraz jego żona - królowa Sirikit. Oboje cieszą się szczególnym szacunkiem obywateli. Król odbywał kiedyś częste podróże w najdalsze zakątki kraju, żeby poznać problemy swoich podwładnych. Królowa wprowadziła tajskie jedwabie w świat mody i co ciekawe, zwłaszcza dla nas, jest miłośniczką twórczości Chopina.
Tajska kuchnia i zachowanie się przy stole
Im dalej na wschód, tym dania są coraz bardziej zaskakujące. Możemy spróbować smażonych owadów, głównie mrówek, koników polnych i szarańczy. Jedzenie jest bardzo ostre. Warto gasić pragnienie wodą z kokosa. Jej życiodajne wpływy odkryli żołnierze amerykańscy podczas wojny w Wietnamie. Podawali ją sobie pod postacią kroplówki, aby szybko odzyskać siły po walce. Tajowie ściśle przestrzegają zasad etykiety przy stole. Używają pałeczek tylko przy jedzeniu makaronu (w przeciwieństwie do innych narodów azjatyckich). Do potraw z ryżu podawane są łyżki i widelce, ale dużym nietaktem jest wzięcie widelca do prawej dłoni i wkładanie nim jedzenia bezpośrednio do ust. Powinien on służyć tylko do nałożenia potrawy na łyżkę. Gęsty kleisty ryż jada się palcami, formując niewielkie kulki, które macza się w podanych sosach. Do tej czynności używamy zawsze prawej ręki.
Wyśmienitych potraw skosztujemy zarówno na ulicznych straganach, od plażowych sprzedawców jak i w restauracjach. Najlepiej wybierać te, w których jadają miejscowi a nie te z międzynarodowym menu. Do restauracji możemy zabrać swoje wino. Zapłacimy kelnerowi za jego otwarcie. Warte polecenia są skorupiaki, zupy i owoce egzotyczne. Przyjemnie zaskakują ceny. Na ulicy zjemy obiad z ryżu i krewetek już za 40 bahtów (około 4 zł).
Tajski masaż
Tradycyjny masaż tajski nie należy do delikatnych. Wykorzystuje się do niego dłonie, kciuki, stopy, łokcie i kolana oraz ramiona. Ciało klienta układane jest w bardzo skomplikowanych pozycjach a następnie rozciągane i naciskane. Wszelkie nieprzyjemności są konieczną drogą do przywrócenia równowagi i harmonii. Ideą masażu jest nie tylko zmniejszenie napięcia mięśni, ale przede wszystkim odblokowanie dróg płynącej z nas energii. Na każdym rogu znajdziemy miejsca, gdzie oferowany jest masaż tajski. Cena godzinnego relaksu to około 150 bahtów (15 zł). W salonach zaznamy też masażu z oliwką, masażu stóp czy masażu aromaterapeutycznego. Bardzo popularny jest też Fish SPA, czyli peeling wykonywany przez rybki Garra Rufa.
Buddyzm
Zdaniem wyznawców buddyzmu therawada, życie składa się ze zdobywania karmy i przechodzenia kolejnych reinkarnacji. Posiadacze władzy zasłużyli na swój los, ponieważ w poprzednim wcieleniu zdobyli odpowiednio dobrą karmę. Tajowie odwiedzają zespołu świątynne - waty, składają ofiary i modlą się. Wizerunek buddy jest darzony olbrzymim szacunkiem, gdyż każde jego wyobrażenie uważane jest za święte. Pozując do zdjęć z posągiem nie należy sobie pozwalać na śmiech czy żarty oraz niestosowne zachowanie. Przed wejściem do świątyni trzeba pamiętać o odpowiednim stroju: zakryte nogi i ramiona oraz o obowiązkowym zdjęciu butów. Wizerunku Buddy nie można wywozić z kraju. Wyjątek stanowią niewielkie figurki (do 20 cm) dostępne na straganach i w sklepach z pamiątkami.
Mnisi
Są nieodłącznym elementem religii i częstym widokiem na ulicach. Zamieszkują zespoły świątynne, zgłębiają tajemnice nauk Buddy, medytują i pracują nad udoskonaleniem swojej karmy. Posłanie syna do klasztory jest wielkim wydarzeniem i zaszczytem. Można tam przebywać kilku miesięcy, albo pozostać na całe życie i stać się nauczycielem kolejnych pokoleń. Przywdziane mnisich szat, chociażby na chwilę, należy do tradycji i poddał się jej nawet król Rama IX. Powszechnym zwyczajem jest otrzymywanie jałmużny od wyznawców. Kobieta nie powinna bezpośrednio rozmawiać z mnichem. Nie może też siadać obok niego w środkach komunikacji miejskiej.
Domki dla duchów
W Tajlandii zachwycą nas również obsypane kwiatami domki, wyglądające trochę jak karmniki dla ptaków. Zlokalizowane są w pobliżu wszelkich siedzib ludzkich. To miejsce przebywania duchów, o których przychylność należy zabiegać. Gdy buduje się dom, hotel, stację benzynową, salon masażu a nawet klub taneczny czy erotyczny, zawsze należy obowiązkowo postawić obok miniaturowy domek dla istot nadprzyrodzonych - phi, których spokój został zakłócony przez prace budowlane. Należy im ofiarować pokarm i napoje. Dlatego właśnie znajdziemy przy nich otwarte butelki z coca-colą, przekąski oraz kwiaty.
Części ciała
Głowa uznawana jest za najważniejszą i najświętszą część ciała. Należy o tym pamiętać w codziennych kontaktach z mieszkańcami i unikać dotykania ich głów, dotyczy to również dzieci. Stopa uznawana jest za nieczystą. Skierowanie stopy w stronę posągu Buddy odczytywane jest jako brak szacunku i obraza świętości. Nie należy też nieopatrznie wskazywać kogoś stopą, zakładając nogę na nogę. Przed wejściem do tajskiego domu, świątyni jak i wielu centrów usługowych a nawet części hoteli i apartamentów, należy zawsze zdjąć buty.
Powitania
Istnieje tradycyjne przywitanie zwane wai - delikatny ukłon z rękoma złożonymi na piersi. Jego użycie regulują ścisłe zasady społeczne. Ręce ułożone zbyt nisko mogą kogoś urazić. Jeśli znajdują się na tyle wysoko, że palcami możemy dotknąć czoła, oznaczają ogromny szacunek okazywany ważnym osobistościom. Nie zdziwmy się więc, że wywołamy w kimś rozbawienie. Jeśli nie czujemy się zbyt pewnie w tych zasadach, najlepiej po prostu skinąć głową.
Ulice
Za zaśmiecanie ulic grozi grzywna w wysokości około 60 USD. Obowiązuje ruch lewostronny, należy więc bardzo uważać przy przechodzeniu na drugą stronę jezdni. Pojazdy poruszają się szybko i mało ostrożnie. Natężenie ruchu jest ogromne, stąd duże zanieczyszczenia w powietrzu w miastach. Kierowcy na skuterach często jeżdżą w maseczkach. Poza samochodami i motocyklami w ruchu ulicznym biorą tęż udział... słonie. Miejskie ulice przypominają więc prawdziwą dżunglę.
Zakazane pamiątki
Z każdych wakacji chcemy zazwyczaj przywieźć coś ciekawego i oryginalnego do kraju. Oprócz wizerunku Buddy, nie można wywozić chronionych roślin i zwierząt oraz wykonanych z nich produktów, takich jak: wyroby ze skóry węża, krokodyli, z kości słoniowej, kości hipopotamów, żółwi morskich, tygrysich pazurów, cobra whiskey, naturalnych leków medycyny chińskiej na bazie zwierząt i raf koralowych. Na wywóz storczyków trzeba mieć specjalne pozwolenie. Najlepiej więc zabrać ze sobą wspomnienia i piękna zdjęcia.
Brak komentarzy. |