Las Palmas de Gran Canaria (tak brzmi pełna nazwa miasta) zaskoczyło mnie nie tyle pogodą - na której jakość byłam przygotowana, co raczej swoimi rozmiarami! Otóż okazuje się, że cała wyspa w linii prostej liczy około sześćdziesięciu kilometrów, zatem wystarczy wypożyczyć auto na jeden dzień, aby zwiedzić ją od A do Z. Zastanawiacie się pewnie co robić tam przez dwa tygodnie? Zapewniam, że można naprawdę wiele.
Wyspa to prawdziwy raj dla miłośników wypoczynku aktywnego. Można tu uprawiać między innymi żeglarstwo, parachuting i windsurfing. Jeśli dopiero zaczynamy przygodę z deską, będziemy mieli okazję wykupić profesjonalny kurs windsurfingu, który zazwyczaj trwa około tygodnia. Zaraz przy plaży można wypożyczyć potrzebny sprzęt - aby to zrobić należy wykupić karnet, zazwyczaj na określoną ilość godzin. Jeśli będziemy mieli ochotę ponurkować w morzu obfitującym w podwodną faunę i florę - nie zastanawiajmy się długo. Najlepsze miejsca do nurkowania znajdują się w
Puerto Rico i
Playa del Ingles. Tutejsze kluby nurkowe organizują ciekawe eskapady w morskie głębiny oraz kursy dla początkujących i zaawansowanych. Amatorom sportów elitarnych proponuję korty tenisowe usytuowane przy bardziej luksusowych hotelach, a nawet szkołę tenisa.
Tak, to wszystko jest możliwe, dlaczego? Otóż na Gran Canarii słońce świeci przez cały rok, ale nigdy nie ma tam męczących upałów. Ponadto bliskość Afryki sprawia, że Gran Canaria charakteryzuje się dużą różnorodnością - kulturową, historyczną, etniczną. Warto zatem odwiedzić stare miasto z kolonialną zabudową a w nim dom Kolumba ( Casa de Colon) w którym przebywał w czasie swoich „amerykańskich wypraw”. Niewątpliwą atrakcją jest także położony ok.10 kilometrów od
Las Palmas ogród botaniczny (Jardin Botanico de Gran Canaria). Tylu odmian palm i takiej ilości i różnorodności kaktusów nie widziałam jeszcze nigdzie na świecie!
Polecam odwiedzić Gran Canarię na przełomie marca i kwietnia, wówczas trwa na wyspie karnawał. Niezwykła parada poprzebieranych, barwnych postaci, ciągnie się przez kilka kilometrów, nie sposób zliczyć wszystkich biorących w niej udział. Specjalne platformy na których również jeżdżą roztańczone tłumy, serwują turystom szampana a dzieciom rozdają cukierki. Następnego dnia wyspa wygląda jak po bitwie, jednak wystarczy kilka godzin a ekipy sprzątające przywracają ład i porządek.
Na Gran Canarii warto wykupić opcję all in clusive, bowiem jedzenie jest po prostu obłędne, ale także bardzo drogie. Kuchnia Wysp Kanaryjskich to obecnie połączenie kuchni hiszpańskiej oraz napływających z USA fast food´ów. Podstawowym artykułem spożywczym jest „gofio ”. To wymysł miejscowej ludności, będący masą jęczmienną lub pszenną, zastępującą chleb. Innym specjałem jest „papasarrugadas ”, czyli ziemniaki w mundurkach, gotowane w bardzo słonej wodzie. Je się często z miejscowym sosem „mojo ”, który jest podawany praktycznie do wszystkiego i występuje w przeróżnych odmianach. Przekąski są na Kanarach nazywane „tapas ” i najczęściej są to podane w wykwintny sposób owoce morza. Ponadto popularne są rozpowszechnione także w Polsce, „tortille ”, a coraz częściej można spotkać budki z fast food’ami. Wśród lokalnych napojów najbardziej znane to „granizados ”, czyli gęsty, zmrożony sok owocowy oraz hiszpańskie wino z owocami, które można po prostu pić w nieskończoność.
Przyznam szczerze, że do dziś nie mogę zrzucić tych kilku kilogramów, pozostałych po wybornej hiszpańskiej kuchni, zatem muszę przyznać, że mam oryginalną pamiątkę z Gran Canarii.
slicznasyrenka 2016-02-25 | Wreszcie cos dla Polakow a nie dla Niemcow i Anglikow Gran canaria Trip to swietna firma-jesli szukacie wycieczek niemeczacych ,przyjemnych ,niezanudzajacych ,a przedewszystkim nietlocznych to dobrze trafiliscie na muj wpis,, plantacje bananow.plantacja kawy,tropikalne owoce .mango,manga ,papaya,guayawa.granaty.kaki,wszystko to do sprobowania na prywatnych plantacjach,degustacje rumu,likoru z bananow,regionalne jedzenie w kanajpce nieturystycznej w malowniczym miasteczku,najcudniesze miejsca wawozy kaniony plaze te do ktorych niedociera przecietny turysta ,opuncje czyli owoce kaktusa degustacje serow i regionalnych przysmakow,wszystko w jeden cudowny dzien cala wyspa dookola w kameralnym towarzystwie gdzie czujesz sie jak ze starym znajomym ,a to wszystko w bardzo podobnej cenie wycieczek komercyjnych jakie oferuja wasi rezydenci hotelowi,przeszczesliwi ze udalo nam sie trafic na pana Krzysia:) mlodego czlowieka ktory pokazal nam wyspe i zaoszcedzil meczarni wypzyczonym autem i bladzenia po wyspie ,oszcednosc czasu i pieniedzy,szczerze polecamy ,GRAN CANARIA TRIP +34602410233 wystarczy zadzwonic i umowic sie na spotkanie w waszym hotelu pan krzysiek wszystko wytlumaczy i przedstawi osobiscie by dograc jaknajlepszy plan zwiedzania dla was i waszej rodziny:)
|
tripoman 2014-09-30 | Przydatny artykuł i z pewnością mi się przyda bo akurat mam zamiar odwiedzić tę wyspę. Właśnie w tym tygodniu miałem zarezerwować termin w Itace jeszcze na ten rok ale skoro karnawał jest tam na przełomie marca i kwietnia to zmieniłem zdanie:) |
piea 2013-03-22 | Do tego co TRZEBA zobaczyc na tej wyspie dodałabym jeszcze obowiązkowo CUMBRE- czyli Góry Centralne, i oszałamiajaco zieloną północ Gran Canarii. Ech...., piękna jest ta wyspa i niezwykle róznorodna. |
katerina 2010-02-07 | Zgadzam sie-opis zdecydowanie zachecajacy do odwiedzin Gran Canarii! |
dagatek 2010-02-02 | Ladnie napisany artykul...ale ja znam GC z zupelnie innych widokow niz piszesz. Sasiedzi byli w Puerto Rico...pokazali setki zdjec... same powulkaniczne, ciemne skały ...Hotele na zboczach nieprzystepnych stokow gorskich...Oczywiscie przez te gory zdjecia jeszcze piekniejsze..widoki wrecz zapierajace dech...Zas olbrzymie wydmy sa w Maspalomas...Jesli wiec ktos ma ochote na te wyspe i szuka plaz, musi dokladnie sprawdzic, przy ktorym hotelu istnieją...Jedzenie i mozliwosci wypoczynku dokladnie tak jak opisalaś(eś)...Mam wielka ochote tam wlasnie sie wybrac...stad moje zainteresowanie...pozdr. |