Marzysz o podróży słynną amerykańską Route 66? Planujesz zwiedzić USA siedząc za kierownicą? Chcesz być jak Jack Kerouac, Neal Cassady, Bonnie i Clyde, Thelma i Louise? Ale przerażają Ciebie koszty wynajęcia samochodu? A pomyślałeś, że ktoś Ci może dać zatankowane auto bezpłatnie? Wydaje się niemożliwe? Nie w Ameryce. Możesz skorzystać z opcji driveaway.
Driveaway - co to jest?
Auto Driveaway to spółka, która odpowiada na potrzeby kierowców chcących przetransportować swoje samochody do innego stanu. Właściciel auta płaci agencji transportowej, aby ktoś przeprowadził jego pojazd z punku A do punktu B. Na przykład: kobieta mieszkająca w Chicago kupiła sobie nowy samochód i zdecydowała oddać poprzedni córce mieszkającej w Los Angeles. Inny przykład: często auta należą do dużej korporacji, która dostarcza je swoim pracownikom w całych Stanach.
Jakie samochody są dostępne?
Większość to nowe samochody w dobrym stanie. Nie należy oczekiwać wyszukanych marek czy sportowego cabrio. Prawdopodobnie będzie to pojazd rodzinny średniej wielkości. Najczęściej z automatyczną skrzynią biegów. Zdarzają się też auta terenowe.
Trasy - gdzie pojedziemy?
Oferowane są przejazdy z jednego dużego miasta do drugiego. Jeśli Twoim celem jest dostać się z Bostonu do małego miasteczka w pobliżu San Francisco, prawdopodobnie można uzyskać podjazd do San Francisco a autobusem trzeba się udać w dalszą podróż. Jesienią i wczesną zimą pojawia się dużo ofert z północnego wschodu na Florydę i do Kalifornii. Na pewno trzeba być elastycznym i mieć sporo czasu. Nie mamy gwarancji, że znajdziemy przejazd z wybranego przez nas miejsca w konkretny region.
Kto może dostać samochód od Driveaway?
Trzeba mieć ukończone 23 lata i posiadać prawo jazdy. Podróżujący spoza Stanów Zjednoczonych potrzebują też paszport z ważną wizą. Dodatkowym wymaganym dokumentem jest driving record, czyli historia prawa jazdy. Trzeba się o niego postarać jeszcze w Polsce, na przykład na komisariacie policji. Z reguły nie jest wymagane jego tłumaczenie na język angielski. Dla pewności warto jednak mieć je ze sobą.
Ile zapłacimy?
Za wypożyczenie samochodu na dany czas nic nie zapłacimy. Nie dostaniemy też żadnego wynagrodzenia za jego przeprowadzenie. Korzyści są obustronne: klient dostaje auto w określone miejsce a my mamy czym podróżować. Koszty z jakimi musimy się liczyć to depozyt za samochód, który wynosi od 300 do 400 dolarów. Pierwszy zbiornik paliwa jest bezpłatny. Za kolejne tankowania płacimy samodzielnie.
Dostarczenie samochodu do miejsca docelowego
Umów się telefonicznie z właścicielem pojazdu na konkretną datę i godzinę. Musisz wziąć od niego podpis, z którym odzyskasz depozyt w najbliższym oddziale Driveaway. Pamiętaj o posprzątaniu samochodu. Czasem właściciele oferują podwiezienie na dworzec kolejowy czy autobusowy, albo do hotelu, w którym chcemy się zatrzymać. Nie mają jednak takiego obowiązku, więc musimy być przygotowani na poruszanie się taksówkami lub komunikacją miejską.
Co w razie wypadku lub stłuczki?
Koszty naprawy samochodu pokrywa firma ubezpieczeniowa. W takim przypadku tracimy jednak depozyt. Konkretne warunki ubezpieczenia trzeba zawsze sprawdzić w agencji Driveaway, od której bierzemy samochód.
Gdzie szukać ofert?
Na stronie internetowej www.autodriveaway.com znajdziemy adresy wszystkich oddziałów, szczegółowe warunki współpracy oraz bieżące oferty przejazdów. Auto Driveaway to największa i najstarsza firma tego typu w Ameryce. Posiada czterdzieści oddziałów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Przykładowa trasa - jak będzie wyglądał mój miesiąc w podróży?
Anna i Kamil wybrali się do Ameryki na miesiąc. Nie mieli konkretnych planów na swoją podróż. Wylądowali samolotem w Nowym Jorku, skąd wzięli samochód od Driveaway do San Fransisco.
Przejechali przez Pensylwanię, Wirginię, Karolinę Północną, Tennessee, Arkansas, Oklahomę, Nowy Meksyk, Arizonę i Nevadę. Po drodze czytali przewodniki i zatrzymywali się w miejscach, które uznali za warte zobaczenia. Najwięcej czasu poświęcili na Wielki Kanion i Las Vegas. Samochód oddali w San Fransisco po tygodniowej podróży.
Kolejne dni zdecydowali się zostać w Kalifornii. Potem wzięli następne auto od Driveaway, tym razem z San Diego na Florydę. Spędzili tydzień na zwiedzaniu południowych stanów. Robili postoje w Teksasie, Luizjanie i Alabamie. Najbardziej zachwyciła ich jazzowa atmosfera w Nowym Orleanie.
Po przejechaniu kraju dwa razy wszerz, zdecydowali się na tygodniowy odpoczynek na Florydzie. Potem udali się jeszcze autobusem Greyhound do Atlanty a stamtąd już samolotem do Nowego Jorku, gdzie spędzili ostanie dni swoich wakacji.
Czy ta oferta jest dla mnie?
Jeśli musisz przejechać w konkretne miejsce i być tam w określonym momencie, Driveaway raczej nie jest dla Ciebie. To opcja taniego podróżowania po Ameryce dla ludzi dysponujących czasem i elastycznych w swoich planach. Trzeba pamiętać, że nie zawsze znajdzie się ofertę powrotną i czasem trzeba albo przeczekać, albo zmienić trasę podróży, albo po prostu wsiąść w autobus lub samolot.
Jeśli jednak jesteś choć trochę podobny do Sala Paradise, bohatera książki Jack Kerouaca „W drodze” i marzysz o tym, żeby poczuć się jak pokolenie beat generation przejeżdżając Amerykę wzdłuż i wszerz, to już wiesz co zrobić, żeby oglądać co wieczór zachody słońca w innym zakątku tego pięknego kontynentu.
Brak komentarzy. |