Walutą obowiązującą w Tajlandii jest Baht Tajski. Polska waluta nie jest akceptowana, najlepiej zabrać ze sobą euro lub dolary amerykańskie, a wymiany dokonać standardowo w kantorze lub banku na miejscu. W hotelach zawsze należy liczyć się z mało korzystną dla nas prowizją.
Z szacunku dla króla
1 baht (THB) dzieli się na 100 satangów. W obiegu występują banknoty o nominałach: 20 (zielony), 50 (niebieski), 100 (czerwony), 500 (liliowy) i 1000 (jasnobrązowy) oraz monety: 10 bahtów, 5 bahtów, 1 baht oraz 50 i 25 satangów. Każdy banknot i monetę zdobi podobizna króla Królestwa Tajlandii, co wymaga okazywania szacunku (nie powinno się więc np. w akcie złości rzucać pieniędzmi, przygniatać ich butem, drzeć lub gnieść). Z racji braku napisów łacińskich, należy zachować czujność przy wymianie i wydawaniu pieniędzy. Nominał najłatwiej rozpoznać po wartości (cyfry arabskie) i kolorze. Poza tym niska wartość 1 bahta (w stosunku do złotówki) sprawia, że w naszym portfelu zdecydowanie dominować będą banknoty.
Szybko, łatwo i bezpiecznie
W kantorze, banku czy hotelu wymienimy wszystkie powszechnie akceptowane na świecie waluty, choć najbezpieczniej będzie zabrać ze sobą euro lub dolary amerykańskie. W kwestii dolarów trzeba tylko pamiętać o tym, że banknoty o nominale 50 i 100 USD starych edycji (czyli z małymi wizerunkami prezydentów) nie będą akceptowane.
Wymiana waluty na miejscu jest łatwa i bezpieczna. Dokonanie tej operacji poza Tajlandią jest nieuzasadnione, gdyż kosztuje więcej. Najkorzystniejszy kurs wymiany oferują tajlandzkie kantory i banki.
Aby ułatwić sobie przeliczanie można w dość dużym zaokrągleniu przyjąć, że 10 bahtów (najbardziej powszechna moneta) to 1 zł, a 100 bahtów (najczęściej występujący nominał) to 10 zł.
Tym niemniej, aktualny kurs (styczeń 2012) kształtuje się następująco:
Za 1 euro otrzymamy w tym czasie 40,36 THB, za 100 euro 4036,28 THB itp. Z kolei za 1 dolara amerykańskiego - 31,72 THB, a za 100 dolarów - 3172,3 THB.
Trzeba więc liczyć się z tym, że przy pierwszej (z reguły większej wymianie) dostaniemy duży plik banknotów. Dobrze zatem zaopatrzyć się w większy portfel lub pojemną i użyteczną saszetkę. Lepiej jednak unikać największego nominału, gdyż możemy mieć trudności z jego wymianą. Najlepiej od razu rozmienić go płacąc za hotel czy wycieczkę. Dla naszego bezpieczeństwa i wygody, za drobne usługi, np. przejazd rikszą należy płacić drobną walutą, najlepiej mieć kwotę od razu odliczoną. Zwróćmy też uwagę na stan otrzymanych banknotów zanim opuścimy okienko kasy. Możemy mieć bowiem później trudności z płaceniem uszkodzonymi pieniędzmi.
Diabeł tkwi w szczegółach
Choć w dużych ośrodkach turystycznych i „centrach pamiątkarskich” można czasem liczyć na przyjęcie euro czy dolarów, to podobnie jak w innych krajach najbardziej opłaca się wymienić te waluty na bahty. Wówczas mamy pewność, że dokonamy każdej płatności. Można też zabrać ze sobą karty kredytowe i czeki podróżne. Te drugie najlepiej wymienić na gotówkę w oddziale banku, a kartami zapłacimy w dużych centrach handlowych, hotelach, niektórych restauracjach. Lepiej jednak nie dokonywać płatności kartą na bazarach czy w małych ulicznych sklepach.
Z reguły nie ma problemów ze znalezieniem bankomatów. Jeżeli korzystamy z kart międzynarodowych musimy liczyć się z obowiązkową prowizją 150 bahtów pobieraną przez danego operatora (warto więc pobrać od razu większą sumę). Dodatkowo możemy być jeszcze obciążeni prowizją z ramienia naszego banku (dopytać przed wyjazdem!). Jeżeli za wszelką cenę chcemy tej obowiązkowej prowizji uniknąć, warto rozejrzeć się za bankomatem AEON (mały, biało-szary).
Wracając do kwestii czeków podróżnych, tutaj plusem okaże się korzystniejszy kurs wymiany, zaś minusem obowiązkowa opłata 33 bahty od czeku (warto więc pomyśleć o większych nominałach). Będzie też trzeba zweryfikować naszą tożsamość (wystarczy mieć przy sobie paszport).
Często pojawiają się pytania o zasadność wymiany pieniędzy zaraz po przylocie na lotnisku międzynarodowym w Bangkoku. Kurs wymiany, jakie stosują tamtejsze kantory, jest tak samo korzystny jak w mieście. Można więc pokusić się już wtedy o wymianę, przynajmniej pewnej kwoty, która pozwoli nam na dotarcie do centrum lub kontynuowanie podróży.
Brak komentarzy. |