Wakacyjne wyjazdy poza strefę Unii Europejskiej i Euro nastręczają nie lada problemów z doborem odpowiedniej waluty. Podpowiadamy jaką walutę zabrać do najpopularniejszych krajów.
Dawno, dawno temu...
Przed wprowadzeniem wspólnej europejskiej waluty sytuacja wszystkich turystów była bardzo prosta. Na urlop należało wziąć Dolary amerykańskie, które wówczas stanowiły ponadnarodową walutę oraz symbol bogactwa. Wraz z nastaniem ery Euro i jego coraz mocniejszą pozycją na rynkach walutowych w głowach turystów zaczęło rodzić się pytanie, której waluty warto używać wyjeżdżając poza granice Unii Europejskiej. Co roku tuż przed nastaniem wakacji, internetowe fora pękają w szwach od pytań dotyczących waluty oraz dobrych rad doświadczonych podróżników, którzy dzielą się na dwa zaciekle walczące ze sobą obozy zwolenników Euro i fanów Dolara.
W pobliżu Euro
Jedna z popularnych zasad mówi, żeby do krajów w pobliżu wspólnoty europejskiej zabierać Euro, a do tych nieco bardziej oddalonych Dolara. O ile przypadku Bułgarii bądź Chorwacji ta teoria się sprawdza, tak nie wiedzieć dlaczego do znacznie oddalonej od UE Tunezji również lepiej zabrać Euro.
Co ciekawe, w Bułgarii obowiązuje stały kurs Euro wobec Lewa. 1,95 BGN stanowi 1 Euro, co oznacza, że właściwie Euro w Bułgarii już jest. Fakt ten skwapliwie wykorzystują sklepikarze, którzy oprócz cen w bułgarskich Lewa, oferują również sprzedaż za Euro. Na dobrą sprawę w kraju w ogóle nie trzeba wymieniać waluty, ponieważ posiadając wspólnotowe pieniądze można dokonać zakupów niemal wszędzie.
Podobna sytuacja ma miejsce w Turcji, która choć nie jest w Unii Europejskiej i nie posiada stałego kursu Liry wobec Euro, honoruje europejską walutę niemal w każdym miejscu. Wielu turystów powracających z Riwiery nie widziało nawet jak wygląda turecki banknot, ponieważ na dobrą sprawę Euro w ogóle nie trzeba wymieniać.
Bierz „zielone” na pustynię
Inną teorią, od której również są pewne wyjątki, jest ta mówiąca o dominacji Dolara w krajach arabskich. Egipt od lat słynie ze swego przywiązania do Dolara. Wśród turystów krążą legendy dotyczące wymiany 1:1 Euro i Dolara, po czym stratni byli oczywiście turyści posiadający dwukrotnie droższą walutę zjednoczonej Unii. O ile „jedyną słuszną” walutą w Egipcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest Dolar, tak w Tunezji i Maroku możemy być stratni na wymianie Dolarów lub przy płaceniu za wycieczki. Tunezja co roku jest szturmowana przez Niemców, którzy od dawna posługują się Euro. Podobnie, jak w Turcji możemy tutaj spokojnie obyć się bez zamiany waluty, płacąc za wszystko walutą europejską. W strefie wpływów Euro znajduje się również Maroko, które ściąga do siebie tysiące francuskich turystów. Dolar nie jest tutaj popularną walutą, turyście wielokrotnie spotykali się z sytuacjami, w których sprzedawcy w kantorach wymyślali cenę Dolara w stosunku do miejscowej waluty.
Amerykańską walutę warto również zabrać do Izraela. Nie od dzisiaj wiadomo, że Izrael i USA współpracują ze sobą gospodarczo i ekonomicznie. O ile wymiana Euro na Szekle nie powinna stanowić większego problemu (w głównych miastach, na prowincji może być trudniejsza), tak Dolarami możemy płacić w wielu miejscach bez wymiany.
Oryginalne pieniądze
Oprócz dość jaskrawych przykładów państw zamieszczonych powyżej, w wyborze waluty należy kierować się zdrowym rozsądkiem oraz zasadą ostrożności. W każdym kraju znajdzie się kantor czy bank, który wymieni nawet najbardziej egzotyczną walutę. Warto pamiętać, że najważniejszą kwestią nie jest wybór waluty, lecz kantora, który nam ją wymieni. Nawet najlepiej dobrana waluta nie zapewni nam udanych wakacji, jeśli zostanie zamieniona na banknoty podrabiane. Niejednokrotnie lepiej jest odrobinę stracić na wymianie niż zyskać wiele problemów, które może spowodować obrót fałszywymi pieniędzmi. Jak niemal w każdej dziedzinie życia polecana jest zasada złotego środka i trzymania się na baczności, bo nie waluta, a nasz wypoczynek i bezpieczeństwo są na wakacjach najważniejsze.
Ania_maniak | No ja wyjeżdżając zawsze mam dodatkowe euro w portelu. Jestem na bieżąco z kursami euro w kantorze internetowym fritz exchange i wymieniam wtedy, jak najbardziej się opłaca (albo bardzo się opłaca). O takich rzeczach nie ma co myśleć tuż przed wakacjami, bo wtedy możemy dużo zapłacić |