Krupówki, Kasprowy Wierch czy Morskie Oko to najsłynniejsze miejsca w Zakopanem, które znamy już jak własną kieszeń. Warto w związku z tym odkryć mniej popularną stronę gór, która przetrwała w legendach i historiach z dreszczykiem. Dowiedz się, gdzie znajduje się Zamarła Turnia i co na niej straszy, posłuchaj opowieści o muzyku Sabale, w którego domu mieści się Muzeum Tatrzańskie i odkryj historię rezerwatu Wantuli, w którym niekiedy słychać niepokojące odgłosy niewidzialnego stada owiec.
Zamarła Turnia to niepozorny szczyt znajdujący się obok szlaku Orlej Perci. Turysta zdobywający strzelisty Kościelec oraz przemierzający najwyższą w okolicy Halę Gąsienicową prawdopodobnie nie zwróci na niego uwagi. Południowa ściana tej niepozornej góry to marzenie każdego taternika. Przez wiele lat uchodziła za niemożliwą do zdobycia, jednak w 1910 roku została zdobyta przez czterech młodych zakopiańskich wspinaczy. Niestety, dla kolejnych śmiałków Zamarła Turnia nie była łaskawa. Jednym z nich był Stanisław Bronikowski, na którego cześć najtrudniejszy z odcinków trasy nazwano Rysą Bronikowskiego. Jeden z pracowników sieci AccorHotels wspomniał, że wkrótce wśród wspinaczy i mieszkańców Zakopanego zaczęła krążyć legenda o pojawiającej się na Zamarłej Turni kobiecie w czerni, która strąca taterników w przepaść. Jedna z teorii głosi, że jest to pogrążona w żałobie matka Bronikowskiego, dlatego zjawę zaczęto nazywać Czarną Panią.
Urodzony w Kościelisku Sabała (właśc. Jan Krzeptowski) był góralem, honorowym przewodnikiem tatrzańskim, myśliwym, gawędziarzem oraz pieśniarzem związanym z Krzeptówkami. W młodości był kłusownikiem, a ponoć także rozbójnikiem, jednak po upadku powstania chochołowskiego i krótkim pobycie w austriackim więzieniu zajął się gawędziarstwem oraz muzykowaniem. Przez miejscowych górali - zwłaszcza zamożnych gazdów - uważany był za dziwaka, ale dla odwiedzających Tatry artystów stał się symbolem góralszczyzny. Towarzyszył Tytusowi Chałubińskiemu i Stanisławowi Witkiewiczowi w ich górskich wyprawach. Melodie grane przez Sabałę na złóbcokach do dziś wykonywane są przez ludowe kapele góralskie, a wymyślone i opowiadane przez niego historie zostały opublikowane w wielu zbiorach literackich. Powstała nawet krótka legenda „o diable i Sabale”, według której tatrzański gawędziarz mierzył się z diabłem, by ten nie zabrał go do piekła za zabijanie niedźwiedzi. Oczywiście Sabała czarta pokonał, tak że ten więcej po ziemi nie stąpał.
Kolejna tatrzańska legenda związana jest z lasem leżącym pod Wielką Świstówką w Dolinie Miętusiej. W tym niedostępnym dla turystów miejscu znajdują się Wantule - część doliny pokryta rumowiskiem ogromnych wapiennych bloków skalnych - oraz cmentarzysko drzew powalonych przez halny w 1968 roku. Rumowisko powstało w czasie epoki lodowcowej, kiedy skały oberwane ze zboczy Dziurawego zostały zepchnięte przez lodowiec w głąb doliny. Miejscowe podania - głoszone m.in. przez samego Sabałę - opisują jednak zupełnie inną historię. W miejscu obecnego rezerwatu były ponoć niegdyś piękne zielone hale, na których pasterze wypasali swoje owce. Któregoś dnia w okolicy pojawił się żebrak z prośbą o posiłek, został jednak szybko przepędzony. Nad nieznajomym ulitował się chłopiec, który napoił go mlekiem. Ten w podzięce polecił mu, aby bacznie obserwował niebo - jeżeli pojawią się na nim jedna po drugiej trzy chmury, powinien czym prędzej uciekać. Gdy przyszedł opisany przez żebraka dzień, chłopiec uczynił, jak mu powiedziano. Gdy był już daleko od pastwisk, ze zbocza góry zaczęły obrywać się skały, które pogrzebały wszystkich pasterzy oraz ich owce.
Aby poznać wszystkie zakopiańskie i tatrzańskie legendy, a także odwiedzić związane z nimi miejsca, trzeba spędzić w Zakopanem więcej czasu. Warto zatem pomyśleć o noclegach i zrobić rezerwację pokoju w przystępnej cenie na stronie AccorHotels. Zlokalizowany zaledwie kilka minut od centrum miasta hotel w Zakopanem - Hotel Mercure Zakopane Kasprowy - udostępnia gościom basen, centrum fitness oraz sale konferencyjne. Restauracja Alpejska serwuje dania kuchni międzynarodowej a la carte oraz tradycyjne potrawy góralskie, a bar Panorama oferuje szeroki wybór kolorowych drinków, napojów bezalkoholowych oraz przekąsek.
Brak komentarzy. |