Martyna Wojciechowska utknęła w Birmie
Znana dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska utknęła w Birmie podczas kręcenia materiału do nowych odcinków programu „Kobieta na krańcu świata”.
Dziennikarka chciała kręcić materiał w miejscu, gdzie jak się okazało jest katastrofa ekologiczna. Po długich staraniach ekipie udało się otrzymać pozwolenie na robienie zdjęć, jednak gdy opuszczała Tajlandię okazało się że pozwolenie zostało cofnięte bez podania powodu.
„Planowaliśmy kręcić w miejscu, gdzie jest katastrofa ekologiczna, do czego najwyraźniej nie chcą się przyznać ... Zdawaliśmy sobie sprawę, że wjeżdżamy tu nielegalnie. Liczyliśmy, że jakimś cudem to wszystko uda się zorganizować.” - powiedziała Wojciechowska portalowi TVN24.
W Birmie od 1962 r. z niewielkimi przerwami rządzi junta wojskowa, która zatrzymała ekipę i nakazała opuszczenie kraju. Dziennikarka trzymała od junty oficjalne pismo z informacją że ekipa nie jest mile widziana w kraju i ma natychmiast opuścić jego terytorium, zakazano także wykonywać jakiekolwiek zdjęcia. Ekipa jest bezpieczna w hotelu jednak wojsko nie spuszcza z niej oka.
Martyna obawia się najbardziej aby wojsko nie skonfiskowało sprzętu i dotychczas wykonanych nagrań.
Fr, fot. wikimedia.org / 2010-07-16
Komentarze: