Miesiąc Miodowy na Bora Bora
Wyspa Bora-Bora służyła za pierwowzór amerykańskiemu pisarzowi Jamesowi Michenerowi do opisu idyllicznej wyspy w książce Tales of the South Pacific, czyli „Opowiadania Południowego Oceanu Spokojnego”. Ta „Perła Pacyfiku” to wymarzone miejsce na wypoczynek, zwłaszcza dla nowożeńców.
Większość z honeymooners, w tym gwiazdy, stwierdziły, że Bora Bora to numer jeden na świecie na romantyczną wyprawę. Innymi słowy, nie ma innego miejsca, które byłoby tak urocze do zapamiętania na całe życie.
Piękne czyste doły wypełnione tropikalnymi rybami, zamek-Mount Otemanu w dramatycznej scenerii, zielone zbocza, doliny z egzotycznymi kwiatami, palmy, lazur wody, koralowe morskie ogrody, białe piaszczyste plaże to kwintesencja raju na ziemi!
Nowożeńców najbardziej zachwycają noclegi w domkach na wodzie, śniadanie przywiezione do przez kajak, obiady na prywatnej plaży oraz zachód słońca. Bardziej aktywni z pewnością skorzystają z rejsu katamaranem, który zawiezie ich wprost na kolację, której towarzyszyć będzie polinezyjska muzyka, pokazy tańca i uroczystości weselnych.
A za dnia snorkeling, żeglarstwo, surfing, windsurfing, narty wodne, pływanie oraz rybołówstwo. Obok tych działań, pary mogą również skorzystać z safari i wycieczki helikopterem.
Dla tych, którzy zatęsknią za luksusem, tubylcy oferują wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, takie jak masaże i maseczki kosmetyczne.
Nie mam wątpliwości, iż każdy powinien się zgodzić, że „trzy rzeczy najpiękniejsze na świecie, to kobieta w tańcu, koń w galopie i statek pod pełnymi żaglami”... - statek płynący w kierunku Bora-Bora, ósmego cudu świata. Pozwalam sobie na dopełnienie słów Krzysztofa Baranowskiego, gdyż inaczej nie można sobie wyobrazić piękna Polinezji Francuskiej.
mni / 2009-11-26
Komentarze:
katerina 2009-11-26 | Podroz marzenie...moze nie takie dalekie,chociaz po Malediwach nie wyobrazam sobie,ze gdzies moze byc jeszcze lepiej:) |